Trener Odry Opole ocenia zwycięski występ niebiesko-czerwonych z Drutex-Bytovią.
– Dziękuję trenerowi za gratulacje, bardzo dużo powiedział o trudnych warunkach. Zgadzam się, że były takie „mozolne” do pracy, do gry. Mam dziś jednak bardzo dużą satysfakcję z trzech rzeczy.
– Po pierwsze: po meczu z Chrobrym, w którym czegoś brakowało – może trochę motoryki, może trochę determinacji – dziś było widać od początku do końca, że jesteśmy w graniu „na tak”.
– Po drugie: w pierwszym składzie pojawili się zmiennicy. Weszły nowe, świeże twarze i faktycznie dały z siebie bardzo dużo, dokładając cegiełkę do zwycięstwa.
– Po trzecie: szczęście było po naszej stronie. Stwarzaliśmy sytuacje, nie wykorzystywaliśmy ich, a wygraliśmy po rzucie karnym. Przypomnę jednak, że tydzień temu na Chrobrym straciliśmy bramkę w podobnych okolicznościach, która ustawiła mecz. Tym razem po naszej stronie jest karny i zwycięstwo.
– Widocznie tak już w piłce jest. Mamy porzekadło, które głosi, że suma szczęścia zawsze wychodzi na zero. Tego się trzymajmy. Raz jeszcze ogromne podziękowania drużynie za niesamowitą determinację w grze, wolę walki i zostawione na boisku serce.
foto: Mirosław Szozda