Komentarz trenera Krzysztofa Brede po wygranej chojniczan z Odrą Opole.
– Dziękuję prezesowi i miastu za wczorajszą akcję. To była niemożliwa rzecz. Gdy wyjeżdżaliśmy na trening, na naszym boisku było około pięć centymetrów śniegu, płyta była zmarznięta i zaśnieżona. Prezes z burmistrzem stanęli na wysokości zadania. Wiem też, że jeden z kibiców, fanatyk Chojniczanki, przyjechał szybko osobiście i chciał pomóc. Brawa za to. Dziękuję tym osobom, że mecz doszedł do skutku; szacunek też dla pracującego w klubie pana Ryszarda, który mimo swojego wieku przez cztery godziny odśnieżał z takim zacięciem i pasją, jakby sam sobie to boisko przygotowywał. Dzięki! Jeśli ludzie będą tak się angażować w pomoc drużynie i klubowi, to wszyscy będziemy zadowoleni.
– Co do samego meczu: bardzo się cieszę, że wygraliśmy u siebie. Byliśmy bardzo głodni tego. Pytano mnie, czy jesteśmy gotowi na start. Tak, byliśmy gotowi. Niestety, nie z naszej winy przekładano mecze. W szatni aż kipiało od emocji, od chęci grania. Jestem bardzo zadowolony z tego, co wykonali w tym meczu na boisku. Założenia techniczno-taktyczne po analizie gry Odry zrealizowali bardzo dobrze. Szczególnie środek pola i boczne sektory bardzo dobrze reagowały na schematy rozegrania Odry. Mieliśmy to przeanalizowane, wiedzieliśmy, jak rywale będą się organizować.
– Nie ustrzegliśmy się kilku błędów, ale taka jest piłka nożna. Nie znam zespołu, który tak by się zamurował, że przeciwnik nie odda uderzenia na bramkę. Realizacja założeń mnie cieszy. Oby wszystko szło dalej w tym kierunku, a rywalizacja, chęć doskonalenia umiejętności, będzie w zespole cały czas. Życzę wszystkim, by tak było.
– Doceniam to zwycięstwo, bo odnieśliśmy je z czołowym zespołem, który ma słabszą passę, ale mimo to przegrywa mecze nieznacznie, jedną bramką, co też pokazuje jego siłę.
– Zdrowych, spokojnych świąt i do zobaczenia na kolejnych meczach.
foto: Mirosław Szozda