W 10. kolejce BS Leśnica IV Liga Opolska nasza druga drużyna pokonała lidera rozgrywek Polonie Nysa 1:0. Jedyną bramkę w doliczonym czasie gry strzelił Stanislav Hreben.
Odra II Opole – Polonia Nysa 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Hreben – 90′
Odra: Kalinowski – Szrek, Jadeszko, Petrak (Głuszkiewicz 46′), Grabiec (Stolarewski 80′) – Janicki, Kaczka, Hreben, Dąbrowski (Sparwasser 70′), Klimek (Paszkowski 46′) – Mrozek (Bober 55′).
Trener: Adam Berbelicki
Polonia: Marciniak – Majerski (Nazar 46′), Redek, Rogoziński, Kulak – Perkowski (Sikora 78′), Narcisse, Rakoczy, Taranek, Danieluk (D. Ostrowski 65′) – Pisula (Ostrowski 78′).
Trener: Łukasz Czajka.
Żółte kartki: Janicki, Mrozek.
Po meczu wypowiedzieli się trenerzy obu zespołów:
– Cały mecz ciężko pracowaliśmy na to, żeby być równorzędnym przeciwnikiem dla Polonii – komentował Adam Berbelicki, szkoleniowiec Odry II. – Pierwsza połowa była w miarę wyrównana. Polonia była niebezpieczna, ale oprócz dwóch sytuacji z początku meczu nie miała klarownych okazji. Nasza obrona świetnie się spisywała, nie pozwalając na zagrożenie swojej bramce. Druga połowa była zdecydowanie pod dyktando rywali. Broniliśmy się z dyscypliną i nie dopuszczaliśmy do bardzo klarownych sytuacji. Determinacja spowodowała, że w ostatniej okazji meczu wywalczyliśmy rzut wolny i precyzja Hrebena dała nam trzy punkty. W drugiej połowie nie stworzyliśmy żadnej okazji, rzut wolny był naszą pierwszą okazją.
– Mieliśmy dobre sytuacje na początku spotkania, jednak nie wykorzystaliśmy ich – tłumaczył Łukasz Czajka, trener Polonii. – Później mecz się wyrównał, Odra potrafiła budować akcje, szala zwycięstwa nie była przechylona na żadną ze stron. W drugiej połowie byliśmy zdecydowanie lepsi, ale nie stworzyliśmy klarownych sytuacji. Odra broniła się nisko, ale skutecznie, mądrze. Byliśmy na 30. metrze od bramki rywala, próbowaliśmy na wszelkie sposoby, ale nie zagraliśmy cierpliwie. Moim zadaniem to była główna przyczyna, przez którą mecz tak się zakończył. Nie graliśmy tego, co chcieliśmy. W końcówce Odra miała faul, który zakończył się bramką. Niestety mur był źle ustawiony.