Ireneusz Urbaniec po wielu latach pożegnał się z funkcją kierownika drużyny Odry Opole. Zastąpi go Łukasz Babik.
Łukasz Babik to opolanin, były piłkarz Odry, który trafił do pierwsze drużyny przechodząc przez szczeble juniorskie. Wychowanek z rocznika 1982. Występował też na niższych poziomach rozgrywkowych. Jest pracownikiem MOSiR-u. Przez ostatnie lata związany był z Orłem Źlinice, sprawując wiele organizacyjnych obowiązków, w tym funkcję kierownika drużyny.
Babik opolską kierowniczą schedę przejmie po Ireneuszu Urbańcu, który w naszym klubie spędził szmat czasu, bo aż 7,5 roku. Nim zresztą trafił do sztabu szkoleniowego, odbył staż trenerski u Wojciecha Mielnika. To właśnie ten trener był pierwszym, z którym Urbaniec współpracował przy Oleskiej. Potem był też kierownikiem w sztabach Andrzeja Polaka, Dariusza Żurawa, Petra Nemca, Zbigniewa Smółki, Jana Furlepy, Mirosława Smyły i Mariusza Rumaka.
Ireneusz Urbaniec wystosował list otwarty z podziękowaniami. I my również dziękujemy za ten czas, Kiero! Do zobaczenia przy Oleskiej 51 – może już w innej roli, ale zawsze z Niebiesko-Czerwonym sercem! Poniżej treść listu:
Drodzy Koledzy,
Niewiele jest takich momentów w życiu, które na zawsze zapadają w pamięć. Takie momenty zdarzyły się właśnie tutaj na stadionie Odry Opole. Praca z pierwszym zespołem opolskiego klubu, pozwoliła mi poczuć emocje piłkarskie z poziomu murawy. Byłem w centrum najważniejszych wydarzeń i sportowych uniesień.
Awansowaliśmy z pierwszą drużyną do I ligi, co było moim największym marzeniem, gdy przychodziłem do Odry. Byłem świadkiem zarówno zwycięstw, jak i porażek, wzlotów i upadków. W pamięci jednak zdecydowanie pozostaną mi chwile związane ze zwycięstwami i radością z wygranej.
Na pewno pamiętacie też awans do drugiej ligi wywalczony w barażach. Wygraliśmy ligę, ale nasz awans zależał od dodatkowych dwóch meczy. Czuło się napięcie i nerwy, ale wspólnie osiągnęliśmy sukces. Z klubem udało mi się dotrzeć na szczebel centralny. Co traktuję, jako jedno z największych osiągnięć życiowych. Było to możliwe tylko dzięki naszemu wspólnemu wysiłkowi.
Życie jest jednak pełne zmian. Jedne etapy się kończą, inne rozpoczynają. Niestety musiałem podjąć decyzję o rozstaniu się z Odrą Opole. Jest to jednak tylko rozstanie formalne, bo sercem zawsze będę przy mojej drużynie.
Zawsze byłem i jestem osobą, która najwięcej wymaga od siebie, ale przez to jestem osoba odpowiedzialną, starającą się wykonywać swoje obowiązki zawsze na 100%. Taki po prostu jestem!!!
Chciałbym podziękować za lata spędzone w Klubie Odra Opole. To był najlepszy okres w mojej przygodzie z piłką nożną. Dziękuję za to, że jako Kierownik Drużyny Odry Opole miałem możliwość spotkać Was wszystkich na swojej drodze zawodowej. Wszystko, co się z tym wiąże, na zawsze zostanie w mojej pamięci. Praca z Wami była prawdziwą przyjemnością.
Składam podziękowania dla zawodników, kibiców, sztabu szkoleniowego. To naprawdę był zaszczyt i wielka przyjemność z Wami i dla Was pracować. Zarządowi Klubu dziękuję za możliwość pracy w Odrze Opole oraz za zaufanie. Dzisiaj kończy się moja przygoda z legendą opolskiego futbolu. To było pięknych 7 lat.
Na koniec chciałem życzyć „mojemu” klubowi oraz Wszystkim osobom związanym z Klubem, zrealizowania najśmielszych celów, a przede wszystkim tego najważniejszego – awansu do Ekstraklasy – żałuję tylko, że już bez mojego udziału.
Jeszcze raz dziękuję i mam nadzieję, że nasze ścieżki jeszcze kiedyś się spotkają.
foto: Mirosław Szozda