Kiedy 30 lipca 2016 r. „niebiesko-czerwoni” rozpoczynali rozgrywki o mistrzostwo II ligi, nikt wówczas w Opolu nie mógł przewidzieć, że na cztery kolejki przed końcem rozgrywek, nasi piłkarze świętować będą jako pierwsi awans do Nice I ligi. Wielkim faworytem do zwycięstwa był Raków Częstochowa, który potwierdził swoje aspiracje, rywalizując do samego końca z Odrą o palmę pierwszeństwa w II lidze. Popularne „medaliki” musiały jednak czekać dłużej na upragniony awans, choć w pełni zasłużony. Na spotkanie Raków – Odra, ostrzyły sobie apetyty rzesze kibiców, bowiem mecz ten mógł okazać się kluczowym w kontekście awansu. Rzeczywistość postawiła przed hitem rundy wiosennej inne cele. W sobotę spotkają się najlepsze w aktualnym sezonie zespoły, które powalczą o mistrzowski tytuł w przedsionku Nice I ligi.

Do sobotniego meczu oba kluby przystąpią zdeterminowane, aby udowodnić swoją wyższość nad rywalem. Rozpoczęcie nowego sezonu na zapleczu Ekstraklasy z pozycji mistrza II ligi, pozwoli uwierzyć zwycięzcy jeszcze mocniej we własne możliwości. Przygotowania do meczu w obozie „niebiesko-czerwonych” idą pełną parą:

Od poniedziałku rozpoczęliśmy przygotowania do meczu w Częstochowie – mówi Waldemar Gancarczyk. Pracujemy na treningach pełną parą, ponieważ wiemy, że mecz z Rakowem będzie dla nas spotkaniem o upragnione mistrzostwo II ligi.

W dwóch ostatnich spotkaniach Odra jak i Raków, zanotowały niespodziewanie po jednym „wypadku” przy pracy. „Niebiesko-czerwoni” na własnym obiekcie musieli uznać wyższość Kotwicy Kołobrzeg – 1:2, natomiast „medaliki” przegrały zdecydowanie w Częstochowie ze Stalą Stalowa Wola aż 0:3.

Wszyscy żałujemy samego wyniku i niewykorzystanych sytuacji w meczu z Kotwicą – mówi Piotr Plewnia, II trener Odry. Nie rozdzieramy z tego tytułu szat, ponieważ dzięki temu, że udało się osiągnąć awans na 4. kolejki przed końcem sezonu, była możliwość lekkich rotacji w składzie – podsumował spotkanie z Kotwicą, Plewnia.

Pojedynek z Kotwicą był szansą do zaprezentowania swoich umiejętności dla zawodników, którzy rzadziej wybiegali na murawę w trakcie sezonu. Wśród nich pojawili się od pierwszej minuty Łukasz Staroń, Dawid Wolny oraz Szymon Przystalski. Żałować można jedynie, że nasi napastnicy nie wykorzystali kapitalnych sytuacji jakie stworzyli sobie w pierwszych 20 minutach spotkania. Występ Dawida był dla niego setnym w barwach Odry. W drugiej odsłonie meczu swój czas otrzymali Mateusz Wrzesień oraz Marcin Niemczyk, których występ należy odnotować na plus. Wrzesień bardzo dobrze spisał się na lewym skrzydle. Swoimi odważnymi dryblingami oraz mocnymi dośrodkowaniami w pole karne, sprawił mnóstwo kłopotów defensywie Kotwicy. Natomiast Niemczyka po raz kolejny idealnie odnalazła piłka w polu karnym. Niestety tym razem na przeszkodzie stanęła…poprzeczka.

Czas najwyższy, aby coś w końcu wpadało – mówi Marcin Niemczyk. Słupek po strzale głową w meczu z Błękitnymi, a teraz poprzeczka… Szkoda, ponieważ wtedy może byśmy zwyciężyli w meczu z Kotwicą – podsumował „Mały”.

W jakim zatem zestawieniu zagrają „niebiesko-czerwoni” w Częstochowie? Zapewne trener Jan Furlepa potraktuje spotkanie bardzo prestiżowo, desygnując do boju żelazną jedenastkę. Wypoczęty i gotowy będzie natomiast – wybrany przez kibiców, najlepszym piłkarzem spotkania z Błękitnymi Stargard – Marek Gancarczyk, który w ubiegłą sobotę nie znalazł się w kadrze meczowej.

Co do żelaznej jedenastki, to już pytanie do trenera Furlepy, ale prawdopodobnie trener będzie chciał postawić na skład optymalny danego dnia. Ciężko zatem powiedzieć jak wiele “żelaza” w ów składzie się znajdzie – podsumował Piotr Plewnia.

Na koniec łyk historii. Sobotni pojedynek będzie 14. w historii obu zespołów. Bilans przemawia na korzyść Odry: 13M, 9Z-3R-1P, bramki 19:8. Dodajmy, że w 6. spotkaniach na boisku rywali, tylko raz ponieśliśmy porażkę. Miało to miejsce w sezonie 1989/90. Natomiast z Częstochowy wracaliśmy aż trzykrotnie z kompletem punktów i tylko dwa razy musieliśmy podzielić się punktami.

Przypomnijmy, że jesienią ubiegłego roku na stadionie przy Oleskiej, podzieliliśmy się punktami z Rakowem – 1:1. Gola w 76’ dla „niebiesko-czerwonych” zdobył Dawid Wolny, który z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem gości. Do remisu doprowadził Przemysław Oziembała w 82’. W 90’ drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał kapitan naszego zespołu – Tomasz Wepa.

[gdlr_video url=”https://www.youtube.com/watch?v=-KKErGA0L1s” ]

 

Dla kibiców, którzy nie będą mogli udać się do Częstochowy, aby wesprzeć naszych piłkarzy, mamy dobrą wiadomość. Kanał Łączy Nas Piłka zapowiedział bezpośrednią relację z meczu już od godz. 15:00. Zapraszamy serdecznie przed ekrany wszelkich urządzeń z dostępem do internetu. Bądźcie z nami tego dnia! Gramy o mistrzostwo II ligi!

Przypominamy, że kibice opolskiej Odry mogą również typować wynik na portalu zaprzyjaźnionych z klubem, legalnych zakładów bukmacherskich ForBET. Wystarczy dokonać bezpłatnej rejestracji tutaj, aby obstawić zwycięstwo naszego zespołu. Sprawdźcie już teraz jak bukmacherzy ocenili szanse obu ekip i wystawili kursy na spotkanie z Olimpią.

forbet odra opole

[rozmawial-sebastian]