Sobotnim meczem z Puszczą Niepołomice (15:00) zainaugurujemy na naszym stadionie 2018 rok. Sprawdziliśmy z tej okazji, jak w ostatnich kilkunastu latach radziła sobie Odra w pierwszych wiosennych spotkaniach w roli gospodarza.

W XXI wieku Odra zwykle po wybudzeniu z zimowego snu witała się z opolską publicznością od wygranej. Trzy punkty na inaugurację kalendarzowego roku przy Oleskiej 51 zgarnialiśmy w trzech ostatnich latach z rzędu. Przed rokiem pokonaliśmy Olimpię Elbląg 2:1 po dwóch golach Gabriela Nowaka, z kolei w 2016 i 2015 roku mierzyliśmy się z rezerwami ówczesnych przedstawicieli ekstraklasy.

I to też pokazuje, jak fortuna kołem się toczy – wtedy na nasz stadion w ramach walki w trzeciej lidze przyjeżdżały drugie drużyny Podbeskidzia Bielsko-Biała i Ruchu Chorzów, a dziś „pierwsze garnitury” tych klubów są naszymi rywalami w Nice 1 Lidze. „Dwójka” bielszczan uległa nam 0:1 po trafieniu Janusza Gancarczyka, z kolei chorzowianom zaaplikowaliśmy aż pół tuzina bramek, a do siatki trafiali bracia Janusz i Mateusz Gancarczykowie, Łukasz Staroń, Przemysław Bella czy – z zawodników do dziś grających w naszym zespole – Rafał Brusiło i Mateusz Peroński.

Po raz ostatni punkty podczas domowej inauguracji wiosny straciliśmy w 2014 roku, w szalonym meczu z Drutex-Bytovią w ówczesnej drugiej lidze zachodniej. Goście od 85. minuty grali w dziewiątkę (!), a mimo to zdołali wyjść na prowadzenie. W doliczonym czasie gry remis uratował nam Bartosz Pawlak. Po sezonie w Bytowie cieszono się z awansu, my z kolei przeżywaliśmy gorycz spadku na trzecioligowy front, na którym w XXI wieku rywalizowaliśmy najczęściej, bo przez 8 sezonów.

To właśnie na tym poziomie remisowaliśmy z Górnikiem Wesoła czy Przyszłością Rogów, tocząc też zacięte boje z Piotrówką. Z kolei jako Oderka, podczas czwartoligowego „czyśćca”, wiosnę zaczęliśmy od 2:1 ze Śląskiem Łubniany, choć to rywale jako pierwsi objęli prowadzenie. Podopieczni Andrzeja Polaka odpowiedzieli za sprawą trafień Dominika Franka i Wojciecha Scisły.

Jedyne dwie porażki w domowych inauguracjach wiosny ponieśliśmy w XXI wieku na szczeblu dawnej drugiej ligi, czyli dzisiejszego odpowiednika Nice 1 Ligi. W 2009 roku – z GKS-em Jastrzębie, zaś w 2001 roku – z Dolcanem Ząbki. W obu przypadkach kończyło się 0:1.

W sobotę witamy wiosnę przy Oleskiej starciem z Puszczą Niepołomice. Jak będzie tym razem? Bądźmy tam wspólnie! Przypominamy, że trwa sprzedaż biletów na to spotkanie oraz na całą rundę, o czym pisaliśmy TUTAJ.

XXI-WIECZNE WIOSENNE INAUGURACJE PRZY OLESKIEJ
2017 (4 marca, II liga): Olimpia Elbląg 2:1
2016 (19 marca, III liga śląsko-opolska): Ruch II Chorzów 6:1
2015 (14 marca, III liga śląsko-opolska): Podbeskidzie II Bielsko-Biała 1:0
2014 (8 marca, II liga zachodnia): Drutex-Bytovia 1:1
2013 (23 marca, III liga śląsko-opolska): Górnik Wesoła 1:1
2012 (24 marca, III liga śląsko-opolska): Przyszłość Rogów 1:1
2011 (26 marca, III liga śląsko-opolska): LZS Piotrówka 3:2
2010 (26 marca, IV liga opolska): Śląsk Łubniany 2:1
2009 (14 marca, I liga): GKS Jastrzębie 0:1
2008 (15 marca, II liga): Polonia Warszawa 1:1
2007 (25 marca, II liga): Ruch Chorzów 1:0
2006 (1 kwietnia, III liga – grupa III): Raków Częstochowa 3:0
2005 (26 marca, III liga – grupa III): TOR Dobrzeń Wielki 2:0
2004 (20 marca, III liga – grupa III): Polonia Słubice 5:1
2003 (30 marca, III liga – grupa II): Miedź Legnica 2:1
2002 (2 marca, II liga): Hetman Zamość 3:0
2001 (11 marca, II liga): Dolcan Ząbki 0:1

BILANS: 17 meczów, 11 wygranych, 4 remisy, 2 porażki, gole 35:13

foto: Mirosław Szozda