Mateusz Wrzesień opowiada m.in. o golu, którego zdobył przeciwko … poznaniakom w rundzie jesiennej, jeszcze w barwach Rozwoju Katowice.

W sobotnim spotkaniu przeciwko Olimpii Elbląg, zanotował oficjalny debiut w “niebiesko-czerwonych” barwach. Należy podkreślić, że był to udany występ a sam Mati mógł przy odrobinie szczęścia pokusić się o zdobycz bramkową. Przed meczem z Wartą Poznań poprosiliśmy Mateusza Września o krótką rozmowę. Zapraszamy do lektury.

Odra Opole: – Pierwsze oficjalne spotkanie o punkty w barwach Odry już za Tobą. Twój występ można uznać za udany. Żałować można jedynie, że w ostatniej minucie meczu nie udało Ci się pokonać bramkarza gości.
Mateusz Wrzesień: – Faktycznie miałem okazję do zdobycia bramki. Niestety bramkarz złapał piłkę i nie udało się zanotować pierwszego trafienia. Szkoda… Najważniejsze jednak, że zwyciężyliśmy, ponieważ Olimpia postawiła nam naprawdę wysoko poprzeczkę. Takie punkty szczególnie cieszą.

OO: – Sądzisz, że pierwszy mecz był dla Was trudny nie tylko ze względu na solidnego przeciwnika, ale także na ciśnienie, które potęgowało się z dnia na dzień? Nie paraliżowała Was myśl o ewentualnie nieudanym starcie na wiosnę?
MW: – O paraliżu bym nie mówił, ale widać było w nas trochę nerwowości. Nie ukrywam, że zależało nam na dobrym rozpoczęciu rundy wiosennej. Przez dwa miesiące przygotowań, cały czas w naszych głowach był ten wyczekiwany 4 marca. Wszystko było podporządkowane pierwszemu meczowi. Chcieliśmy za wszelką cenę zdobyć trzy punkty i to się udało. Muszę przyznać, że drużyna z Elbląga zagrała bardzo solidnie i to pokazuje, że do każdego meczu trzeba podchodzić maksymalnie zdeterminowanym. Nie możemy ani na moment się rozluźnić, ponieważ każdy zespół ma swoje atuty i nikt przed nami się nie położy.

OO: – Jedziecie do Poznania na mecz z Wartą, z którą masz miłe wspomnienia. W ubiegłym roku w barwach Rozwoju Katowice, zwyciężyłeś Wartę 2:0 a jedna z bramek była Twojego autorstwa. Czy tym razem również pokusisz się o gola, ale dla “niebiesko-czerwonych”?
MW: – Zgadza się. Doskonale pamiętam to spotkanie. Do bramki dorzuciłem też asystę. Natomiast aktualnie drużyna Warty, to chyba inna drużyna niż jesienią, z nowym trenerem Nemcem, znanym zresztą dobrze w Opolu. Warta pokonała w pierwszym meczu Polonię Bytom grając w dziesiątkę przez praktycznie ponad połowę meczu! Czeka nas niełatwe zadanie w Poznaniu, ale my patrzymy na siebie, Jesteśmy pewni swoich umiejętności i na pewno jedziemy na Wartę, aby wygrać spotkanie.

OO: – Na koniec powiedz jak czujesz się w Odrze i Opolu?
MW: – Czas aklimatyzacji już dawno minął. Teraz pozostaje tylko realizować krok po kroku cel jaki wszyscy założyliśmy. Widać, że Opole żyje tym, co się w Odrze dzieje. Kibice na spotkaniu z Olimpią bardzo nam pomagali, za co bardzo dziękujemy. Mamy wielką nadzieję, że w meczu z GKS Bełchatów, stawią się jeszcze w większej ilości na trybunach i będą nas wspierać przez 90 minut.

[rozmawial-sebastian]

[foto-wlasne]