W środę Odra Opole zagra przed własną publicznością z trzecią drużyną tabeli Fortuna 1 Ligi. Pierwszy gwizdek o 19:00.

Dobiega powoli końca drugi z rzędu sezon występów Odry na zapleczu ekstraklasy. Tej wiosny do rozegrania zostało już tylko pięć kolejek. Do brzegu – licząc od tego wtorku – dobijemy za raptem 25 dni. Przez ten czas nasza drużyna zaliczy jeszcze trzy występy przy Oleskiej 51: ze Stalą Mielec, Bytovią i ŁKS-em Łódź. Pierwszy z nich – w tę środę.

Gdyby wziąć pod lupę te nasze dwa sezony w Fortuna (a wcześniej Nice) 1 Lidze, okazałoby się, że tylko z jednym rywalem mamy dotąd rozegrane cztery mecze bez żadnej porażki. Mowa o Puszczy Niepołomice, z którą zanotowaliśmy komplet czterech remisów. Mamy nadzieję, że drugim zespołem, który nie będzie w stanie pokonać Odry, okaże się Stal Mielec. 1:0, 2:2, 1:1… Takie wyniki mieliśmy dotąd z ekipą z Podkarpacia. We wrześniu 2017 wygraliśmy u siebie po golu Szymona Skrzypczaka z rzutu karnego, na wyjeździe zaś – po świetnych i emocjonujących widowiskach – dwukrotnie dzieliliśmy się punktami. W październiku na bramkę Grzegorza Tomasiewicza z karnego odpowiedzieliśmy trafieniem Tomasa Mikinicza w 86. minucie.

Nasz środowy przeciwnik wciąż pozostaje w grze o Lotto Ekstraklasę, choć szanse na awans w obliczu 7-punktowej straty do ŁKS-u wydają się już raczej czysto teoretyczne. – Nawet gdy będziemy mieli jeden procent szans, będziemy wierzyć – powtarza jednak trener Artur Skowronek. Jego drużyna w tym sezonie grała falami. Od sierpnia do października zdarzyła jej się seria dziewięciu meczów bez zwycięstwa. Potem wygrała osiem razy z rzędu. W tym roku serii złapać już nie potrafi.

Co prawda zaczęła od zgarnięcia bardzo ważnych punktów w Bielsku-Białej, ale nie była w stanie sięgnąć po pełną pulę dwa razy z rzędu. Bilans 4 zwycięstw, 2 remisów i 2 porażek plasuje wprawdzie mielczan na 3. miejscu w tabeli wiosny, ale 14 „oczek” to w porównaniu z 21-punktową zdobyczą ŁKS-u stanowczo za mało. W Wielką Sobotę Stal rozprawiła się z Chojniczanką 4:2, a dwie bramki zdobył jej najlepszy strzelec, ofensywny pomocnik Bartosz Nowak. Wcześniej poległa w Jastrzębiu 0:1, a patrząc na inne wyjazdy, były też wygrane w Bielsku i Suwałkach oraz remis w Tychach.

Nasza drużyna z pewnością chciałaby z kolei poprawić humory kibicom. Tej wiosny rozegrała przy Oleskiej cztery mecze, ale zwycięstwo odniosła tylko w pierwszym z nich – półtora miesiąca temu, 3:0 z Chojniczanką. Potem była pucharowa porażka z Jagiellonią Białystok, ligowa – z GKS-em Katowice i wreszcie uratowany rzutem na taśmę remis 2:2 ze Stomilem Olsztyn. Święta spędziliśmy z uczuciem niedosytu po podziale punktów w Krakowie. Z dorobkiem 35 „oczek” zajmujemy 11. miejsce w tabeli, mając 5 punktów zapasu nad całą brygadą drużyn walczących o utrzymanie, przy których świeci się dziś w klasyfikacji „trzydziestka”: Stomilem Olsztyn, Wigrami Suwałki, GKS-em Katowice i Bytovią. Te różnice wciąż każą nam zachować wzmożoną czujność. W środowy wieczór trzeba wyjść na murawę z wiarą w wygraną, która pozwoliłaby nam wziąć znacznie głębszy oddech.

W sobotę zawodnicy Odry aż 6-krotnie karani byli w Krakowie żółtymi kartkami. Pauzować będzie jeden z nich – ten, który „żółtko” obejrzał dwukrotnie i w doliczonym czasie gry przedwcześnie powędrował do szatni, czyli Jakub Moder.

Przedsprzedaż biletów na mecz ze Stalą w kasach stadionu przy Oleskiej 51 będzie prowadzona:
– we wtorek, 23 kwietnia, od godz. 14:00 do 18:00
– w środę, 24 kwietnia (dzień meczu), od godz. 16:00 do 20:00 (koniec przerwy po I połowie).

Więcej informacji TUTAJ. Do zobaczenia przy Oleskiej!

Odra Opole – Stal Mielec
30. kolejka Fortuna 1 Ligi
środa, 24 kwietnia, godz. 19:00, stadion przy ul. Oleskiej 51

foto: Mirosław Szozda