O przyczynach spadku, rozwoju zawodników opowiedział trener drużyny U-15 – Damian Serwuszok.
Zacznijmy od najtrudniejszego pytania: jak żyć po spadku? Towarzyszy Wam uczucie porażki? Czy świadomość – że daliście z siebie maxa, a inni po prostu byli lepsi?
Trzeba wyciągnąć wnioski i żyć zupełnie normalnie. Ponieśliśmy drużynową porażkę i biorę ją na siebie. Bardzo żałuję, że w klubie nie będzie trzech CLJ, bo byłoby to coś wielkiego. Jednak widzę, że w trakcie tego roku chłopcy bardzo mocno rozwinęli się indywidualnie i liczę na to, że efekty zobaczymy za parę lat.
Co z zawodnikami z drużyny Odry U15? Jakie są na nich plany?
Większość chłopaków zgodnie ze swoim rocznikiem przechodzi do kategorii U-16. Najbardziej wyróżniający są aktualnie sprawdzani w treningach starszego rocznika i liczę na to, że nie tylko będą w drużynie U-17, ale będą tam regularnie grali i stanowili o sile zespołu.
Czy spodziewa się Trener eksodusu liderów do innych Akademii, czy chłopaki będą walczyć w U17?
Już w zasadzie odpowiedziałem na to pytanie. Liczymy na to, że będą regularnie grali w rozgrywkach CLJ U-17. Muszą oczywiście na to zapracować.
Awans -> doskonałe 3. miejsce -> spadek
Co było najtrudniejszym momentem tej przygody z CLJ?
Najtrudniejsza była w pewnym momencie niemoc strzelecka. Oczywiście wpływ na to miały liczne kontuzję kluczowych zawodników. Tych kontuzji jesienią nie było. Jednak mimo to stwarzaliśmy sporo sytuacji, których po prostu nie kończyliśmy. Była to już bardziej kwestia głowy niż umiejętności.
W trakcie ligowej kampanii powołanie do młodzieżowej Reprezentacji Polski otrzymał Wiktor Nowicki. Był na zgrupowaniu selekcyjnym, zadebiutował z orłem na piersi w oficjalnym spotkaniu. Czy możemy teraz prognozować dalsze losy tego młodego zawodnika?
Był Wiktor Nowicki, ale na konsultacji sekcyjnej był również Marcin Staś. To wciąż jeszcze bardzo młodzi zawodnicy. Nie zaryzykuję jakiejkolwiek prognozy ich rozwoju. Wszystko w główniej mierze będzie zależało od nich samych.
Czego zabrakło do utrzymania, lub pytając inaczej: w których aspektach rywale, w przekroju sezonu, byli lepsi?
Na początku brakowało zdrowia i szczęścia, czyli tego czego mieliśmy pod dostatkiem w rundzie jesiennej. Zawsze słyszałem, od starszych trenerów, że suma szczęścia i pecha na koniec równa się zero. To się idealnie sprawdziło w tym sezonie. Po serii kilku meczów bez wygranej również gorzej wyglądaliśmy mentalnie. Rywale w moim mniemaniu byli tacy sami jak w rundzie jesiennej. To raczej my byliśmy mniej skuteczni w ofensywie i defensywie.
Odłóżmy na bok drugorzędną kwestię jaką jest wynik sportowy w takich kategoriach wiekowych. Jak ocenia Trener pracę wykonaną przez zespół? Co dała ta możliwość regularnej konfrontacji z topowymi rówieśnikami?
Jestem przekonany, że pomimo spadku chłopcy sportowo zyskali więcej niż gdyby wygrywali wysoko mecze na poziomie województwa. Praktycznie wszystkie mecze w CLJ były zacięte i wyrównane, a jak wiemy takie środkowo rozwija najbardziej.
Ilu spośród zawodników będących członkami kadry Odry U15 ma realne szanse na profesjonalną przygodę/karierę?
Moim zdaniem szansę mają wszyscy, ale to czy ktokolwiek z nich faktycznie zostanie będzie najbardziej zależało od nich. Ja im kibicuję i liczę na to, że ktoś zostanie zawodowym piłkarzem. To byłaby piękna sprawa.
Trenerze – wyobraźmy sobie prezent w postaci czarodziejskiej mocy:
Możliwość rozegrania jednego wybranego spotkania ponownie
Możliwość skopiowania, przeniesienia wzorców, wyposażenia, infrastruktury, zaplecza, budżetu od niedawnych ligowych rywali… Co by to było?
Jeżeli jeszcze raz moglibyśmy zagrać jakich mecz to ja wybrałbym spotkanie wyjazdowe z Zagłębiem Lubin. Mieliśmy więcej sytuacji od rywala, słupki, poprzeczki, a ostatecznie przegraliśmy 0:1. Była to druga kolejka. Gdybyśmy wygrali to spotkanie to kto wie czy nie poniosłaby nas do kolejnych zwycięstw.
Co Damian Serwuszok wyniósł z tej pięknej przygody jako Trener?
Dobrze to określiłeś Marcin. Była to przede wszystkim piękna przygoda. Uważam, że w rundzie wiosennej pracowaliśmy z Trenerem Sebastianem Nowakiem nawet lepiej niż jesienią. Wyniki były jednak dużo gorsze. Miałem z tego powodu kilka nieprzespanych nocy, jednak to doświadczenie mnie wzmocniło i wiele nauczyło. Sukcesem będzie to jeżeli chłopcy poradzą siebie w CLJ U-17. Jestem też bardzo zadowolony z tego, że udało nam się utrzymać dobrą atmosferę w zespole. Nikogo nie obwinialiśmy za słabsze wyniki i zostajemy w dobrych relacjach z chłopakami. Chciałbym też podziękować koordynatorom Grzegorzowi Bryłce i Pawłowi Jędrzejewskiemu za wsparcie, którego nam udzielili. Byli na meczach, widzieli jak gramy i wiedzieli, że robimy wszystko co w naszej mocy by grać dobrze i zwyciężać.