– Stadion przy Oleskiej ma swoją magię. O ten łut szczęścia Odra dziś była lepsza – komentował na konferencji prasowej Zbigniew Smółka.
– Gratuluję Odrze zwycięstwa. Sami widzieliśmy, że pogoda była bardzo trudna przede wszystkim dla kibiców. Na trybunach było mało ludzi.
– To, co powtarzałem, nie jest na wyrost. Rozwijamy się, próbujemy grać w piłkę, tyle że Odra rozegrała ten mecz taktycznie bardzo dobrze. Broniła się, szukała kontr, stałych fragmentów.
– Uważam, że nie zasłużyliśmy na porażkę. Przy takiej pogodzie, przy tych warunkach, 0:0 byłoby wynikiem sprawiedliwym. Piłka uczy jednak pokory. Jeden błąd, złe zachowanie, czekał Rafał na Rafała… No i rzut karny. Mieliśmy kilka sytuacji z gry. Można było lepiej pocelować, lepiej oddać strzał… Trudno. Przegrywamy, lecz twierdzę, że nie mamy się czego wstydzić. Mimo tych warunków, ten mecz mógł się podobać, bo było dużo walki i taktyki.
– Głowa do góry. Pracujemy dalej. Zaczyna to wyglądać dobrze. Mimo porażki nie mam do swoich piłkarzy pretensji. Chcieliśmy, walczyliśmy i to najważniejsze, bo Stal taka zawsze musi być.
– Co do Odry – miło było tu wrócić. Gdy analizowałem jej spotkania przy Oleskiej, to widać było, że ten stadion ma swoją magię. Jest na nim – muszę to dziś powiedzieć – troszeczkę szczęścia i o ten łut szczęścia Odra była lepsza, dlatego wygrała to spotkanie.
foto: Mirosław Szozda