– Cieszy, że wytrzymaliśmy presję dobrze grającej Odry – ocenił Tomasz Kafarski.

– Zanim rozpocznę krótką ocenę meczu, chciałbym pogratulować i podziękować pracownikom MOSiR-u, na czele z panem Włodkiem. Wczoraj z ekipą doprowadził boisko do stanu używalności i można było rozegrać mecz na normalnym poziomie. Za to szacunek. Dziękuję też kibicom, którzy przyszli nas dopingować, bo aura nie sprzyjała oglądaniu spotkania. Należą im się słowa uznania. No i podziękowania dla piłkarzy. Nie było łatwo grać. Może warunki klimatyczne nie były aż tak straszne, ale łatwiej jest w cieple.

– Moi piłkarze grali bardzo konsekwentnie, krok po kroku dążyliśmy do zdobycia bramki. W 40. minucie pomyślałem: „A dlaczego ten mecz nie może wyglądać tak, jak w Opolu?”. Tam Odra strzeliła nam gola do szatni. My zrobiliśmy to dzisiaj. Cieszy, że wytrzymaliśmy presję dobrze grającej Odry. Te zdobyte trzy punkty fajnie zamykają rok w Nowym Sączu. Cieszę się, że jesteśmy w takim miejscu. To zasługa wszystkich pracowników klubu, piłkarzy, sztabu szkoleniowego, który też dołożył swoją małą cegiełkę do tego, że domowe występy w tej rundzie zakończyliśmy pozytywnym wynikiem.

foto: Mirosław Szozda