Komentarz Tomasza Tułacza, szkoleniowca drużyny z Niepołomic, po bezbramkowym remisie przy Oleskiej.
– Myślę, że to bardzo cenny dla nas punkt. Ostatnie cztery mecze graliśmy z Odrą, Rakowem, Chojniczanką i Miedzią, czyli samym „czubem”. Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo trudne zadanie, by wywieźć punkty z Opola. Jeśli chodzi o poziom meczu, to nie chcę szukać usprawiedliwienia w warunkach – sądzę, że trener Smyła też nie – ale krew leciała dzisiaj z piłki. Operowanie nią było bardzo trudne. Nie mam jednak zamiaru narzekać na boisko, bo dla obu drużyn warunki były podobne.
– Cieszy mnie, że szczególnie w końcówce, między 60. a 80. minutą, zespół wyglądał całkiem-całkiem. To znaczy, że będziemy szli w dobrym kierunku. Pierwszy mecz jest zawsze wielką niewiadomą. Było widać nerwowość, trochę oddaliśmy inicjatywę Odrze, szukając swoich szans szczególnie w tych elementach, w których jesteśmy groźni. Upraszczaliśmy grę, ze względu na to, o czym powiedziałem wcześniej.
– Gratuluję zespołowi postawy mentalnej. Zostawili kawał serducha. W tych warunkach inaczej nie można było funkcjonować. Odrze życzę zdobywania punktów w kolejnych meczach. My cieszymy z tego „oczka” i gramy dalej.
foto: Mirosław Szozda