Paweł Baranowski zagra w Suwałkach przeciw drużynie z rodzinnego miasta, której jest wychowankiem.
– Wracam do miejsca, w którym się urodziłem i zagram przeciw drużynie, w której kilkukrotnie występowałem. To zawsze fajna sprawa, wybiec na boisko w miejscu, skąd się pochodzi, gdzie ma się dom i rodzinę. Towarzyszą mi tylko pozytywne emocje i odczucia. Zobaczymy, jak będzie po meczu – mówi 28-letni środkowy obrońca, który z Wigier odchodził trzykrotnie: do MOSP Jagiellonii Białystok (jako junior), Podbeskidzia Bielsko-Biała (2008) i Stomilu Olsztyn (2017).
– Na meczu na pewno będzie moja rodzina. Nie wiem tylko, komu będzie kibicować! Czy mi i Odrze, czy jednak Wigrom… Przy okazji takich meczów zawsze jest sporo śmiechu. Zaprosiłem całą rodzinę. Nie wiemy, jak się to potoczy, ale mam nadzieję, że będziemy świadkami dobrego widowiska – przyznaje Baranowski, który w seniorskim futbolu debiutował właśnie jako zawodnik Wigier. Nie miał jeszcze nawet 17 lat, gdy występował w trzeciej lidze. Wiosną 2017 – już na zapleczu ekstraklasy – rozegrał z kolei w suwalskich barwach 5 meczów.
Teraz przed Niebiesko-Czerwonymi i Pawłem Baranowskim jasny cel: zdobycie punktów w tym bardzo ważnym dla układu tabeli starciu. – Naszym celem jest to, by zagrać na wyjeździe dobry mecz. Niestety, dotąd wyjazdy nie były naszą dobrą stroną, dlatego teraz chcemy to zmienić i przede wszystkim wygrać – podkreśla środkowy obrońca Odry.
Wigry Suwałki – Odra Opole
20. kolejka Fortuna 1 Ligi
sobota, 24 listopada, godz. 15:00, stadion OSiR w Suwałkach
Sędziuje: Mariusz Korpalski (Toruń).
foto: Mirosław Szozda