Tomáš, co skłoniło Cię do transferu do Odry Opole? Czy poza naszym klubem miałeś też oferty z innych klubów?
– Miałem kilka możliwości z innych klubów, jednak zawsze w tych ofertach brakowało konkretów, jakich oczekiwałem. Pojawiały się oferty z różnych klubów z różnych krajów, ale pewnym momencie odezwała się do mnie Odra i klub po rozmowach ze mną przekonał mnie do przyjścia tutaj, do Opola. Odra przekonała mnie swoją ambicją chęcią sprowadzenia mnie do siebie, rozmawiałem z Trenerem Sobolewskim i Dyrektorem, którzy przedstawili mi wizję klubu, która mi się spodobała. Wiem, że niedługo będzie otwarty nowy stadion i chcę swoją osobą wspomóc ten projekt oraz w nim uczestniczyć.
Jakie są twoje pierwsze wrażenia podczas pobytu w Opolu? Miałeś okazję zobaczyć już miasto?
– W Opolu jestem kilka dni, ale już miałem okazję przespacerować się przez miasto wieczorową porą. Obecnie mieszkam w hotelu, więc miałem trochę czasu, aby zobaczyć stare miasto oraz rynek koło ratusza i bardzo mi się tu podoba. Miasto nie jest za duże, ale wygląda na rodzinne i spokojne. Mam nadzieję, że dla mojej rodziny też to będzie fajne miejsce do życia.
Jak przebiega twoja aklimatyzacja w klubie? Czy są w Odrze zawodnicy, których znasz z boiska lub miałeś okazję z nimi grać w jednej drużynie?
– Z boiska znam niektórych zawodników, ale wcześniej miałem okazję się spotkać z Wojtkiem Błyszko, z którym graliśmy wcześniej w Jagiellonii Białystok. W drużynie jest Jiri Piroch, który tak jak ja jest Czechem, nie znałem się z nim wcześniej osobiście, ale kojarzyłem go z boisk. Widziałem też, że wcześniej tak jak ja grał w Dukli Praga, więc jest mi najłatwiej z nim nawiązać kontakt. Znam również Maćka Makuszewskiego, który wcześniej grał tu w Odrze, a ja grałem z nim w Jagiellonii, więc znałem Odrę jako zespół. Jako gracz Jagiellonii miałem okazję zagrać z Odrą w Pucharze Polski.
Czy jest coś, co pozytywnie Ciebie zaskoczyło po przyjściu do Odry?
– Podoba mi się to jaka jest tu możliwość do treningu, jest baza treningowa, z której widać, jak rośnie stadion. Po ukończeniu budowy stadionu będzie można powiedzieć, że warunki tutaj są naprawdę na wysokim poziomie. Ludzie w klubie też są bardzo przyjemni, starają się mi pomóc, a tak jak mówiłem wcześniej, miasto również jest super i wygląda na bardzo rodzinne, więc nie mam na co narzekać.
Jakim jesteś zawodnikiem? Jakie są twoje największe plusy i czego można się po tobie spodziewać na boisku?
– To jest takie pytanie, na które nie lubię odpowiadać, bo każdy sam oceni. Trochę pograłem w różnych klubach i myślę, że doświadczenie mam. Chciałbym po prostu pomóc w tym projekcie i ambicjach klubu oraz dołożyć do tego cegiełkę swoją osobą, żeby Odra poszła do przodu. Najważniejszy jest zespół i mam nadzieję, że razem będziemy dobrze funkcjonować i to pomoże w tym, aby kibice mogli się cieszyć z naszej gry.
Tak jak wspomniałeś, masz duże doświadczenie. Pograłeś w wielu klubach, zagrałeś wiele meczów w polskiej Ekstraklasie czy rodzimej lidze. Jak postarasz się przekuć te doświadczenia na obecny sezon w Odrze?
– Dla mnie to też będzie pierwszy sezon w BetClic 1 lidze, bo wcześniej nie miałem okazji w niej grać. Słyszałem, że to jest mocna i silna liga, w której jest dużo pojedynków, więc dla mnie to też będzie nowe doświadczenie. Będę się starał wykorzystać swoje doświadczenie z dotychczasowej kariery, żeby to co przeżyłem pomogło mi i chłopakom na boisku. Czas pokaże, jak to doświadczenie będzie ważne.
Razem z Jordanem Dominguem, Arturem Pikkiem i Edvinem Muratoviciem wiesz, jak to jest zdobyć mistrzostwo kraju i wygrać ligę. Tobie ta sztuka udała się ze Spartą Praga, pamiętasz, jakie to było uczucie i jak wspominasz ten czas?
– Oczywiście jest to bardzo fajne uczucie. Mimo że byłem wtedy bardzo młodym zawodnikiem, to myślę, że dołożyłem swoją część do tego mistrzostwa w postaci występów i bramek. Było to niesamowite, bo wygraliśmy wtedy mistrzostwo kraju i zdobyliśmy Puchar Czech. Jest to fajny moment dla piłkarza, kiedy w swojej karierze może coś takiego przeżyć i emocje, które wtedy występują, są nie do opisania. Myślę, że Sparta Praga to jest największy klub w Czechach i naprawdę to jest przyjemne być tego częścią. Mam nadzieję, że młodzi zawodnicy, którzy są tu w Odrze, również będą mieli okazję czegoś takiego doświadczyć w przyszłości, bo zdobycie mistrzostwa jest czymś wyjątkowym.
Grałeś z wieloma ciekawymi zawodnikami, zarówno w jednej drużynie, jak i przeciwko. Jakich zawodników byś wyróżnił z tych wszystkich, z którymi miałeś okazję grać?
– W Czechach grałem z kilkoma zawodnikami, którzy może nie do końca są znani w Polsce, ale jak ja z nimi grałem, to byli jednymi z najlepszych, z jakimi grałem. W tym gronie mogę wspomnieć o Marku Matejovskym, to był środkowy pomocnik, z którym grałem i ma on też kilka występów w Premier League. Z Markiem mieliśmy bardzo dobrą chemię na boisku i bardzo dobrze się nam współpracowało, co ciekawe mimo 40 lat dalej gra w piłkę. Z tych, co ludzie mogą bardziej kojarzyć to, chociażby Milan Baros, Tomas Zapotoczny, Pavel Kadeřábek, Tomáš Ujfaluši czy Tomas Vaclik, który obecnie jest bez klubu, ale wcześniej grał w Sevilli i wygrał Ligę Europy. Jest ich dużo i nie chciałbym teraz kogoś pominąć. Jeśli chodzi o polskie boiska to na pewno Jesus Imaz, z którym grałem w Jagiellonii oraz Taras Romańczuk, który też jest takim wyróżniającym się zawodnikiem na swojej pozycji i w nagrodę pojechał teraz z Polską na Euro 2024. Nie chciałem nikogo pominąć, ale grałem z wieloma dobrymi zawodnikami w Sparcie, Jagiellonii czy młodzieżowych kadrach Czech.
Znasz smak występowania w europejskich pucharach, bo w sezonie 2012/2013 grałeś w fazie pucharowej Ligi Europy z Chelsea na Stamford Bridge. Czy to jest najlepsze wspomnienie z twojej kariery?
-To jest historia, ale skoro tak mówisz (śmiech). Trochę lat minęło, ale z kolei są to fajne wspomnienia. Myślę, że mogę powiedzieć, że to było najlepsze wspomnienie, bo to jednak jeden z największych meczów. Grałem na Stamford Bridge przeciwko Edenowi Hazardowi, Johnowi Obi Mikelowi, Johnowi Terremu, Oscarowi, a w bronił Petr Cech, więc było więc tam kilku ciekawych zawodników. Niedawno widziałem jakieś skróty z tych meczów i oczywiście robi się miło na sercu, że mogłem to przeżyć. W europejskich pucharach również miałem okazję zagrać z Olimpique Lyon z Lacazettem w składzie, Athletikiem Bilbao z Ikerem Muniainem czy Feynoordem Rotterdam, więc było dużo takich zespołów, przeciwko którym grałem i było to naprawdę bardzo fajne doświadczenie. Na poziomie młodzieżowych meczów reprezentacji miałem okazję spotkać się z kilkoma ciekawymi zawodnikami tj.: Memphis Depay, Alvaro Morata, Dani Carvajal, Thiago Alcantara. Myślę, że niektórzy będą tych zawodników znali, ale jest to jednak już historia, bo tak jak się mówi w życiu piłkarza, że “wczoraj to już historia”. Oczywiście jest to fajne wspomnienie.
Prawie równo dwa lata temu przyjechałeś do Opola z Jagiellonią na mecz Pucharu Polski z Odrą. Czy pamiętasz ten mecz i jakie masz z tym meczem wspomnienia?
– Tak, pamiętam. Często mi tutaj ludzie przypominają ten mecz, więc pamiętam. Graliśmy w pucharze i był to ciężki mecz, Odra się nie poddawała i dopiero w dogrywce strzeliliśmy bramkę chyba ze stałego fragmentu, ale był to naprawdę trudny mecz. Już wtedy wiedziałem, że to będzie klub, który będzie miał ambicje, mimo że stadion na to nie wyglądał. Właśnie pod tym względem nowego stadionu widać, że Odra idzie do przodu i chce się rozwijać.
Jakie stawiasz sobie cele na ten sezon, zarówno indywidualnie, jak i drużynowo?
– Przychodzę tutaj z ambicjami, więc nie będę ukrywał, że chciałbym, aby Odra poszła do przodu. Nie chciałbym stawiać sobie konkretnych celów, bo to zazwyczaj działa w drugą stronę, niż byśmy chcieli. Czuję tutaj od ludzi chęć i chciałbym im w tym pomóc, a co będzie pod koniec sezonu, to zobaczymy. Wiemy, jaka jest 1 liga, ja oczywiście nie mam z nią doświadczenia, ale ją obserwowałem, więc wiem czego się po niej spodziewać, są tu bardzo ciekawe kluby z dużymi ambicjami i ta liga jest naprawdę wyrównana. Trzeba się koncentrować na każdym kolejnym meczu i zobaczymy, co będzie na końcu.
Czy masz coś, co chciałbyś przekazać kibicom? Jak ważne są dla Ciebie relacje z nimi?
– Kibice to jest część piłki nożnej i część klubu. Musimy szanować naszych kibiców, kibice też mają dużo do powiedzenia, bo zdarza się, że nas krytykują i nie jest z nimi zawsze łatwo (śmiech), ale tak to działa. Oni też chcą jak najlepiej dla klubu, też chcą osiągnąć sukces, aby poświętować z piłkarzami i mogli się z tego cieszyć. Ja to wszystko rozumiem, ale nie jest to też takie proste. My piłkarze też chcemy, zdajemy sobie sprawę, że te relacje z kibicami są czasami lepsze, czasami gorsze, ale na pewno kibice są dla nas bardzo ważni i chciałbym, aby na meczach było ich jak najwięcej i mam nadzieję, że nowy stadion w tym pomoże. Tak jak mówiłem, wydaje mi się, że to miasto i klub są bardzo rodzinne i myślę, że kibice są ważną częścią dla każdego zawodnika. Mogę powiedzieć, że my się zawsze staramy, nie zawsze nam się udaje, ale myślę, że byłoby fajnie, jakby kibice cały czas nas wspierali, a my moglibyśmy się razem z nimi cieszyć.
Następny mecz gracie w sobotę w Warszawie z Polonią. Czy jesteś gotowy na debiut i jak się czujesz przed tym meczem?
– Czuje się dobrze. Miałem to szczęście, że mogłem się przygotowywać z Sigmą Ołomuniec, więc temu klubowi należą się podziękowania, że mogłem z nimi trenować, kiedy byłem bez klubu. Oczywiście występy w meczach są czymś innym niż treningi, ale dobrze, że mogłem z nimi być i teraz mam za sobą kilka treningów. Czuję się dobrze i mam nadzieję, że zaliczę debiut w sobotę, ale o tym już zadecyduje Trener. Myślę jednak, że jestem przygotowany, aby wybiec w sobotę na boisko.
Dzięki za rozmowę Tomáš i życzę powodzenia w Warszawie.
– Dziękuję.