Nasza drużyna pod Jasną Górą poniosła pierwszą porażkę w sezonie, o której przesądziła sytuacja z 89. minuty.
Na deski podczas premierowego wyjazdowego starcia w sezonie rzucił nas Miłosz Szczepański. Młodzieżowiec, który został wprowadzony na boisko kilka chwil wcześniej – bo w 85. minucie – ruszył bezpardonowo środkiem pola, minął Jakuba Habustę, wpadł w pole karne, tam nie dał rady powstrzymać go Patryk Janasik, aż wreszcie 20-latek płaskim strzałem w „długi” róg pokonał Michała Szromnika. Sprawił tym samym, że Odra nie jest już w tym sezonie Fortuna 1 Ligi drużyną niepokonaną.
Trzeba przyznać, że patrząc przez pryzmat fragmentów drugiej połowy, mający ekstraklasowe aspiracje Raków wygrał zasłużenie. O szczęściu mogliśmy mówić już w 60. minucie, gdy po ładnej koronkowej akcji – i podaniu Macieja Domańskiego – przed naszym bramkarzem znalazł się Karol Mondek, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. Również za wysoko uderzył w 82. minucie Szymon Lewicki, myląc się niemalże – jak to się zwykło mawiać – z najbliższej odległości po rzucie rożnym i zgraniu piłki głową przez Arkadiusza Kasperkiewicza.
Niebiesko-Czerwoni tak klarownych okazji nie mieli i tego późnego wieczoru pod Jasną Górą nie stworzyli sobie w zasadzie żadnej „setki”, starając się niepokoić golkipera rywali głównie po strzałach z dystansu. Czynili to Mateusz Czyżycki czy Rafał Niziołek, ale Michał Gliwa był na posterunku. Teraz możemy tylko zastanawiać się, jak potoczyłby się ten mecz, gdyby w 36. minucie – po faulu na Mariuszu Rybickim – łódzki sędzia Paweł Pskit pokazał drugą żółtą kartkę Arkadiuszowi Kasperkiewiczowi. Wydaje się, że były ku temu podstawy, ale arbiter uznał inaczej, defensor Rakowa na boisku został i teraz możemy sobie tylko pogdybać; absolutnie nie wskazując tej sytuacji jako jednego z powodów porażki w tym meczu, w którym długo wszystko wskazywało na bezbramkowy remis. Byłby on powtórką naszej kwietniowej wyprawy do Częstochowy i zapewne przyjęlibyśmy go z satysfakcją, ale ostatecznie trochę zabrakło.
Sezon zaczęliśmy od dwóch wygranych, po których przyszły dwa mecze bez zwycięstwa, z ostatnim punktem zdobytym z Wigrami Suwałki. Za tydzień, w piątek (19.00), wracamy na Oleską 51. Podejmiemy beniaminka – GKS 1962 Jastrzębie. Już teraz gorąco zapraszamy na trybuny.
Protokół meczowy
4. kolejka Fortuna 1 Ligi
piątek, 10 sierpnia, godz. 20:30, Miejski Stadion Piłkarski „Raków” przy ul. Limanowskiego
Raków Częstochowa – Odra Opole 1:0 (0:0)
1:0 – Szczepański, 89. min
Sędziował Paweł Pskit (Łódź). Widzów 3147.
Raków Częstochowa: Gliwa – Mondek, Kasperkiewicz, Góra, Niewulis, Malinowski (73. Bartl) – Domański, Sapała, Schwarz, Radwański (85. Szczepański) – Musiolik (59. Lewicki).
Trener Marek PAPSZUN.
Odra Opole: Szromnik – Janasik, Szota, Baranowski, Winiarczyk – Habusta, Czyżycki (79. Dudu) – Janus (63. Martin Gomez), Niziołek, Rybicki – Moder (71. Bonecki).
Trener Mariusz RUMAK.
Żółte kartki: Kasperkiewicz – Habusta, Niziołek.
foto: Tomasz Kudala/Raków Częstochowa