Trener Grzegorz Maroński odpowiedzialny za przygotowanie motoryczne zespołów Odry Opole opowiada o treningu siłowym.
Trening siłowy to termin, który w kontekście przygotowania drużyny do rundy rewanżowej, wypowiadany jest coraz częściej. Mimo stosunkowo dużej świadomości, dla większości z nas są to typowe zajęcia na siłowni. Postanowiliśmy sprawdzić to u źródła i zapytaliśmy trenera Grzegorza Marońskiego o co tak naprawdę chodzi, w tego typu treningu.
Trener Maroński to człowiek, który w Odrze Opole znany jest od lat, gdyż grał przy Oleskiej we wszystkich grupach młodzieżowych. W klubie jako trener przygotowania motorycznego wspomaga sztab trenerski od sierpnia 2016 roku. Odpowiada za przygotowanie pierwszej drużyny, ale co warte zaznaczenia także zespołu juniorów i wszystkich roczników Akademii Odry Opole.
Absolwent wychowania fizycznego Politechniki Opolskiej, który ponadto kształci się aktualnie na kierunku fizjoterapii. Trener piłkarski, personalny, Crossfit, specjalista żywieniowy, posiadający bardzo bogate doświadczenie jako trener przygotowania motorycznego.
– Czym tak naprawdę jest trening siłowy?
Grzegorz Maroński: Trening siłowy, nazywany inaczej treningiem funkcjonalnym w naszym przypadku ustawiony jest konkretnie pod piłkarzy. W największym skrócie odpowiada on za wzmacnianie mięśni całego ciała oraz ma za zadanie podnieść wydolność organizmu.
– Jak wygląda typowy trening?
GM: Każde zajęcia rozpoczynamy od kilku ćwiczeń korygujących, opartych na filozofii FMS. W te kilkanaście minut treningu pracujemy nad mobilnością i stabilnością zawodników. W części głównej realizujemy trening odpowiedni dla danego okresu sezonu: siła maksymalna, moc, wytrzymałość siłowa itd. Używamy głównie wolnych ciężarów, odważników Kettlebell oraz dodatkowo pasów TRX, gum oporowych, czy piłek lekarskich. Staram się aby trening był jak najbardziej funkcjonalny, a zawodnicy dzięki temu mogli być coraz bardziej sprawni jako sportowcy. Nasze treningi poza funkcją kształtującą odpowiednie cechy, maja także charakter prewencyjny w kwestii urazów.
– Czy są to zajęcia grupowe, czy indywidualne?
GM: Z założenia są to zajęcia grupowe. Powoli wprowadzamy zajęcia indywidualne, które były już przeprowadzane z piłkarzami podczas rundy jesiennej. Chcemy podejść indywidualnie do zawodników. Wiadomo, każda osoba jest indywidualnością, nie tylko pod względem piłkarskim, ale także pod kątem swojej motoryki. Chcielibyśmy, aby w miarę możliwości czasowych, każdemu z zawodników dawać odpowiednie, indywidualne zadania, które musiałby realizować.
W naszej drużynie co kilka miesięcy przeprowadzane są specjalistyczne testy, które dają nam informacje o możliwościach wytrzymałościowych szybkościowych i potencjale mocy zawodników. Poza informacją odnośnie aktualnej formy zawodników, daje nam to także informacje odnośnie predyspozycji motorycznych zawodników.
Przykładowo Marcin Niemczyk prezentuje ogromne możliwości wysiłkowe, natomiast w sferze potencjału mocy i przyspieszenia na 5 metrów jest u niego spora rezerwa. W tym przypadku nasza praca będzie ukierunkowana właśnie na tę cechę.
– Trening siłowy przeprowadzany jest codziennie, czy nie ma takiej potrzeby, albo wręcz jest to niewskazane?
GM: W okresie przygotowawczym trening siłowy odbywa się 2-3 razy w tygodniu. W okresie startowym będzie to jeden trening w tygodniu.
– Jak wyglądają Twoje działania w Akademii i drużynie juniorów?
GM: W drużynie juniorów, wspomagam działania trenerów Grzegorza Zmudy i Tomasza Copika pod względem przygotowania siłowego i motoryki.
Jeżeli chodzi o Akademię Odry Opole to mam już za sobą pierwsze szkolenie z trenerami wszystkich roczników, podczas którego przekazałem wytyczne dotyczące treningu motorycznego. Takie spotkania, w formie wewnętrznych szkoleń będą organizowane cyklicznie. Początki z pewnością będą wymagały od nas dużo pracy. Nasze działania należy odpowiednio zorganizować i skoordynować. Treningi należy rozpisać, trenerów przeszkolić, a następnie wdrożyć ten system w życie. To jest nasze największe wyzwanie, proces jest długi, ale jeśli chcemy iść do przodu, trzeba to w odpowiedni sposób realizować.
Niebawem zakupimy sprzęt do diagnozy układu ruchu i na wiosnę zaczniemy sprawdzać stan zdrowia naszych podopiecznych. Badania będziemy wykonywać co najmniej dwa razy do roku, także będziemy mieć ręce pełne roboty.
– Czy poza piłką nożną wykorzystujesz swoją wiedzę także w innych dziedzinach sportu?
GM: Aktualnie odpowiadam także za przygotowanie motoryczne hokeistów Orlika Opole. Trenuję także z profesjonalnymi zawodnikami MMA Szymonem Duszą oraz Adamem Golonkiewiczem. Trenowałem także piłkarzy ręcznych Otmętu Krapkowice, kajakarzy AZSu Opole, czy siatkarzy z UKS Mickiewicz.
– Czy trening piłkarzy różni się od treningu hokeistów?
GM: Charakterystyka wysiłku w hokeju jest bardzo specyficzna. Zawodnik spędza na lodzie ok 45-60 sekund na dużej intensywności. Każdy taki wysiłek jest przerywany ok. 2 minutowa przerwą. Hokej to sport bardzo siłowy, dlatego pracujemy z zawodnikami nad ich siłą, oraz mocą maksymalna. Trener Doug McKay oraz ja, podjęliśmy decyzję, że do play-off nasze treningi będą szły w kierunku mocy i dynamiki, dlatego nasze treningi to w głównej mierze skoki, rzuty i praca na gumach z dużym obciążeniem.
– Ostatnio uczestniczyłeś na szkoleniu FMS. Ten termin już padł w rozmowie. Czy mógłbyś wyjaśnić o co w zasadzie chodzi?
GM: Podczas szkolenia poszerzałem swoją wiedzę z zakresu prewencji i diagnozy układu ruchu. Trening oparty na FMS, czyli jakościowej ocenie wzorców ruchowych, daje możliwość dobrania odpowiednich ćwiczeń w treningu funkcjonalnym, które są fundamentalne dla ruchu człowieka.
– Jakie są plany w stosunku do pierwszego zespołu na najbliższy miesiąc, poprzedzający start rundy wiosennej?
GM: Zawodnicy tak naprawdę nie mieli wiele wolnego. Już od początku grudnia realizowali indywidualne plany treningowe. Pozwoliło nam to rozpocząć prace w styczniu na 100%, bez okresu wprowadzenia. Do tej pory zrealizowaliśmy założenia, które sobie zaplanowaliśmy. Ostatni miesiąc do pierwszego spotkania o punkty to praca nad mocą i szybkością. Naszym zadaniem jest przygotować zawodników tak, aby już na pierwszy mecz byli w optymalnej formie. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że metodyka przygotowania nieco się zmieniła. Profesjonalny piłkarz musi być w formie cały rok. Czasy ładowania baterii w zimie na resztę sezonu już minęły. Pracujemy na pełnych obrotach przez pełen sezon, odpowiednio planując trening i obciążenia.
[foto-wlasne]