Niebiesko-czerwoni wreszcie odnieśli zwycięstwo w roli gości! Po golach Marcina Wodeckiego i Szymona Skrzypczaka na deski rzuceni zostali grudziądzanie. Przynajmniej do niedzieli nasza drużyna zasiadać będzie w fotelu lidera Nice 1 Ligi.

Były cztery z rzędu wyjazdowe porażki – w Suwałkach, Głogowie, Olsztynie i Chorzowie – a sześć kolejnych bez zwycięstwa, uwzględniając jeszcze remisy w Niepołomicach i Katowicach. Na wygraną w roli gości przyszło nam czekać prawie całą rundę. Z pewnością nie spodziewaliśmy się tego, gdy w drugiej kolejce sezonu niebiesko-czerwoni sięgnęli po trzy punkty w Siedlcach (2:1 z Pogonią).

Ale i nie byliśmy też też raczej w stanie spodziewać się, co może dać nam kolejna pełna pula na „obczyźnie”. Fakty są takie, że dziś Odra wskoczyła na fotel lidera tabeli Nice 1 Ligi i pozostanie na nim co najmniej do jutrzejszych meczów Miedzi Legnica (z Puszczą Niepołomice) i Chojniczanki (z Drutex-Bytovią). Nawet jeśli nie zdobędziemy tytułu mistrza rundy jesiennej, to wciąż możemy zostać… mistrzem jesieni, bo przecież w tym roku rozegrane jeszcze zostaną dwie kolejki awansem z wiosny.

No, dobra. Tym, którzy może poczuli się delikatnie dotknięci dość euforycznym tonem, przyznajemy rację. Pokora, pokora, pokora.

Do meczu z Olimpią, czekającą na zwycięstwo od pięciu kolejek, a mającą na koncie trzy z rzędu porażki, niebiesko-czerwoni przystąpili z jedną zmianą w wyjściowym składzie, w porównaniu do ubiegłotygodniowego zwycięskiego starcia z GKS-em Tychy. Kontuzjowanego Rafała Niziołka zastąpił w środku pola Mateusz Peroński. I o ile poprzednia absencja „Nizioła” nie zwiastowała niczego dobrego (gładka porażka w Olsztynie), to tym razem nasza drużyna poradziła sobie, notując drugą z rzędu wygraną do zera.

Pierwsi zaatakowali gospodarze, gdy Mateusz Kuchta obronił groźny strzał Damiana Michalika. Kilka minut później zza pola karnego uderzył Marcin Kaczmarek, lecz futbolówka poszybowała nad poprzeczką opolskiej bramki. Potem do głosu zaczęła dochodzić Odra. Rafał Brusiło zwieńczył swoją „solówkę” minimalnie niecelną próbą, z kolei w 31. minucie wysłaliśmy miejscowym poważne ostrzeżenie. Gabriel Nowak „kropnął” zza „szesnastki” i Wojciecha Małeckiego uratował słupek.

Co się odwlecze… W 35. minucie było już 0:1. Po ponad dwóch miesiącach posuchy, do siatki rywali wreszcie trafił Marcin Wodecki, czyli nasz opolski bohater pierwszych kolejek sezonu. „Pszczółka” wpisał się na listę strzelców z bliskiej odległości i był to jego gol nr 7 tej jesieni. Asystował mu Szymon Skrzypczak. Odpowiedź Olimpii mogła być natychmiastowa, lecz w światło naszej bramki nie wcelował na szczęście Konrad Handzlik. O tym, jak bardzo rywale szukali sposobu na przełamanie złej serii, świadczy choćby fakt, że na pierwszą zmianę ich trener Jacek Paszulewicz zdecydował się jeszcze przed przerwą.

Już na początku drugiej połowy szanse grudziądzan podopieczni Mirosława Smyły ograniczyli jednak do minimum. Uderzył Jakub Habusta, bramkarz Olimpii odbił piłkę, a do siatki wpakował ją Szymon Skrzypczak. Była 53. minuta, „Skrzypa” mógł więc mówić o występie kompletnym, skoro do asysty dorzucił bramkę. Mogło być nawet lepiej, ale w 60. minucie naszego napastnika uprzedził Małecki, a dobitkę Wodeckiego zablokowali defensorzy rywali. Kolejnych bardzo klarownych okazji sobotnie świąteczne popołudnie w Grudziądzu już nie przyniosło.

Za tydzień, w niedzielę, punktualnie w południe, rozpocznie się ostatni w tym roku wyjazdowy mecz Odry – z Górnikiem Łęczna. Z kolei za 14 dni na zakończenie roku przy Oleskiej podejmiemy Pogoń Siedlce. Już teraz gorąco zapraszamy, bo stawka może być naprawdę wysoka. OKS!

Protokół meczowy
17. kolejka Nice 1 Ligi
sobota, 11 listopada, godz. 16:00, Stadion Centralny w Grudziądzu

Olimpia Grudziądz – Odra Opole 0:2 (0:1)
0:1 – Wodecki, 35 min
0:2 – Skrzypczak, 53 min

Sędziował Łukasz Bednarek (Koszalin). Widzów 850.

Olimpia Grudziądz: Małecki – Ciechanowski, Żitko, Wełna, Woźniak – Klichowicz, Handzlik (58. Eusebio), Wolski (40. Adamczyk), Michalik, Kaczmarek – Kowal (58. Nildo).
Trener Jacek PASZULEWICZ.

Odra Opole: Kuchta – Trznadel, Kowalski, Bodzioch, Winiarczyk – Habusta, Peroński (73. Baran) – Brusiło, Nowak (83. Gancarczyk), Wodecki (90. Cverna) – Skrzypczak.
Trener Mirosław SMYŁA.

Żółte kartki: Klichowicz, Ciechanowski, Kaczmarek – Peroński.

foto: Mirosław Szozda