Już w najbliższy piątek opolska Odra uda się do Rybnika, gdzie walczyć będzie o kolejne ligowe punkty.

Sobotni remis z Legionovią 1:1 sprawił, że nasi piłkarze utracili fotel lidera na rzecz Rakowa Częstochowa. W dwóch ostatnich spotkaniach „niebiesko-czerwoni” zdobyli zaledwie jeden punkt, dzięki czemu sytuacja w czołówce mocno się zagęściła. Mimo kilku punktowej przewagi nad Puszczą Niepołomice oraz Radomiakiem Radom, trzy punkty zdobyte w Rybniku to konieczność w perspektywie celu, jaki postawiony został przed piłkarzami.

– Spotkanie z Legionovią mogliśmy wygrać wysoko, ale również przegrać. Raziła trochę nasza nieskuteczność i proste straty przy wprowadzaniu piłki. Musimy popracować w tygodniu nad skutecznością i powinno być lepiej. Jeszcze jest dużo punktów do zdobycia, gramy dalej. Liczymy na wsparcie naszych kibiców w Rybniku, bo będzie nam ono teraz bardzo potrzebne – powiedział kapitan Odry, Tomasz Wepa.

Zwycięstwo nad ROW-em z pewnością nie będzie prostym do wykonania zadaniem. Gospodarze walczą bowiem o utrzymanie statusu drugoligowca, zajmując aktualnie 13. pozycję w tabeli. Strefa spadkowa zagląda naszym rywalom głęboko do oczu, a każdy punkt w spotkaniu z wiceliderem będzie na wagę złota. Jeśli dodamy, że rybniczanie na własnym obiekcie w ostatnich 5. spotkaniach zanotowali 3. zwycięstwa oraz 2. minimalne porażki z Rakowem 1:2 oraz Siarką Tarnobrzeg 0:1, to naszych piłkarzy czeka wyjątkowo trudne spotkanie. Na pocieszenie warto wspomnieć, że zespół ROW-u w ostatnich dwóch meczach nie zdobył ani jednego punktu. Porażka na własnym stadionie z Rakowem 1:2 nie była tak bolesna, jak ta ostatnia w derbach z Polonią Bytom 2:0.

Na Odrę będzie oczekiwała drużyna niezwykle ambitna oraz agresywna w swoich poczynaniach. Jednak to nasi piłkarze staną do rywalizacji w roli faworytów. W pierwszym spotkaniu w Opolu, pokonaliśmy ROW 2:0 po golach Mateusza Gancarczyka oraz Mateusza Marca.

„Niebiesko-czerwoni” mocno podrażnieni ostatnimi dwoma występami, zapowiadają walkę o zwycięstwo. Pod znakiem zapytania stoi występ Bartosza Sobczyńskiego oraz Szymona Skrzypczaka, którzy w ostatnim meczu opuścili murawę z powodu urazów. W przypadku Mateusza Perońskiego jak i Mateusza Gancarczyka, ewentualny występ w Rybniku byłby dla obu piłkarzy 80. w „niebiesko-czerwonych” barwach.

– Jest niedosyt po sobotnim meczu, ponieważ 3. punkty mogły zostać w Opolu. Trzeba ochłonąć, mocno trenować w tygodniu i myśleć już o Rybniku – powiedział Marcin Stasiowski.

– Również czuję ogromny niedosyt po meczu z Legionovią. Mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, ale też trzeba oddać gościom, że pierwsza połowa przebiegała pod ich dyktando. Stworzyli sobie kilka dobrych sytuacji. W drugiej połowie nie wiem czy był karny czy nie, ale na pewno dążyliśmy cały czas do zwycięstwa. Nie udało się i podzieliliśmy się punktami. Jedziemy do Rybnika po zwycięstwo – powiedział Mateusz Wrzesień.

Na koniec odrobina historii, która przemawia na korzyść naszego zespołu. W 23. spotkaniach rozegranych przeciwko zespołowi z Rybnika, zanotowaliśmy: 8Z – 9R – 6P, 27:23. Natomiast na boisku rywali w 12. spotkaniach uzyskaliśmy: 3Z – 5R – 4P.

Początek meczu 7 kwietnia o godz.19:00.[foto-wlasne]