Sobotnie zwycięstwo nad Błękitnymi Stargard 3:2, zapewniło „niebiesko-czerwonym” powrót po 8. latach do I ligi. Piękne słoneczne popołudnie oraz historyczny moment sprawiły, że na spotkanie przybyły tłumy sympatyków, którzy już po 50 min. mogli cieszyć się z trzybramkowego prowadzenia Odry. Gole Marka Gancarczyka, Tomasza Wepy oraz niezawodnego w tym sezonie Marcina „Pszczółki” Wodeckiego, wprawiły w ekstazę cały stadion. Mimo chwilowego rozprężenia w szeregach obronnych naszego zespołu i utraty dwóch goli w zaledwie 8 minut, opolanie zdołali utrzymać korzystny wynik do końca meczu. Euforia jaka ogarnęła wszystkich fanów po ostatnim gwizdku sędziego, zapamiętana zostanie na długie lata. Jest to bowiem drugi awans na zaplecze Ekstraklasy w historii klubu, świętowany przy Oleskiej. Ostatni miał miejsce w sezonie 1986/87, kiedy „niebiesko-czerwoni” w ostatniej kolejce zremisowali 1:1 z Górnikiem Czerwionka w blasku jupiterów.
Specjalnie dla Was mamy gorące komentarze naszych bohaterów tuż po zakończeniu meczu:
Tobiasz Weinzettel: – Za dobrze się poczuliśmy gdy prowadziliśmy 3:0. Błękitni grali do samego końca i chcieli doprowadzić do wyrównania. Było trochę nerwowo w końcówce spotkania, ale ważne, że jest ten upragniony awans. Dzisiaj na pewno wypijemy sporo szampana.
Szymon Skrzypczak: – W drugiej połowie meczu nie weszliśmy w grę tak jak sobie ustaliliśmy. Nie to jest jednak teraz najważniejsze, bo wygraliśmy ten mecz, mamy trzy punkty i awans do I ligi. Szkoda, że dziś nie udało mi się zdobyć gola, ale w kolejnych meczach będę starał się zdobyć jeszcze kilka bramek. Rozpoczynamy wielkie świętowanie, ale już chyba wszystkie szampany są opróżnione zatem zobaczymy co czeka na nas w szatni (uśmiech).
Marcin Niemczyk: – Bardzo się cieszę z dzisiejszego występu i szansy jaką otrzymałem od trenera, tym bardziej w takim meczu! Miałem dziś kapitalną sytuację po dośrodkowaniu Marka Gancarczyka, który dośrodkował mi bardzo dobrą piłkę. Chciałem uderzyć z głowy kontrująco, ale niestety piłka odbiła się od słupka. Najważniejsze, że wygraliśmy 3:2 i uzyskaliśmy upragniony awans od 8. lat, z czego trzeba się cieszyć. Dziś świętujemy, ale pamiętamy również, że już w środę czeka nas kolejne spotkanie w Zambrowie.
[rozmawial-sebastian][foto-wlasne]