Nasza drużyna wysoko pokonała czołowego trzecioligowca w pierwszym tej zimy sparingu.

W sparingu ze Ślęzą (3. miejsce w III grupie trzeciej ligi) niebiesko-czerwoni zagrali na dwa składy. Ten pierwszy, w którym na ataku wystąpił młodzieżowiec Bartłomiej Maćczak, zakończył swoje trzy kwadranse prowadzeniem 2:0. Listę strzelców otworzył już w 6. minucie Jakub Habusta. Czech zamknął z bliska centrę Roberta Trznadla z lewej flanki. Krótko przed przerwą z kolei, wynik podwyższył Gabriel Nowak. Nasz środkowy pomocnik tylko dopełnił formalności, dobijając odbitą przez bramkarza piłkę po uderzeniu z dystansu Tomasza Wepy.

Druga połowa też została wygrana przez opolan różnicą dwóch bramek, tyle że w tej części gry padło ich aż sześć. Dwa z nich zdobył testowany zawodnik, któremu asystowali kolejno Mateusz Marzec i Rafał Niziołek. Marzec sam też trafił do siatki, ładnym uderzeniem zza pola karnego, a swojego gola zapisał też na koncie Szymon Skrzypczak, wykorzystując rzut karny. Wrocławianie odpowiedzieli uderzeniami Mateusza Stempina i Macieja Firleja.

To było ostre strzelanie w sobotnie południe w Centrum Sportu, a liczba goli choć trochę zrekompensowała fakt, że był to jedyny sparing Odry, który w styczniu odbył się na opolskiej ziemi. W naszym mieście zagramy dopiero w lutym (z czeską Opawą). Kolejny mecz kontrolny niebiesko-czerwonych – już w środę. Na wyjeździe zagramy z ekstraklasowym Zagłębiem Lubin.

Protokół meczowy
zimowy mecz kontrolny nr 1
sobota, 13 stycznia, godz. 12:00, Centrum Sportu

Odra Opole – Ślęza Wrocław 6:2 (2:0)
1:0 – Habusta, 6 min (asysta Trznadel)
2:0 – Nowak, 42 min
3:0 – testowany, 54 min (asysta Marzec)
3:1 – Stempin, 57 min
4:1 – Skrzypczak, 60 min (karny)
5:1 – testowany, 67 min (asysta Niziołek)
6:1 – Marzec, 69 min
6:2 – Firlej, 79 min

Odra Opole
: Kuchta – Trznadel, Kowalski, Cverna, Winiarczyk – Habusta, Wepa – Gancarczyk, Nowak, Wodecki – Maćczak. Grali także: Weinzettel – Brusiło, Baran, Bodzioch, testowany, Marzec, Czyżycki, Peroński, Niziołek, Żagiel, Skrzypczak.
Trener Mirosław SMYŁA.

foto: Mirosław Szozda