Beniaminek górą. Ponieśliśmy drugą z rzędu, a premierową przed własną publicznością porażkę. Na gole strzelone głową przez Bartosza Jaroszka i Farida Aliego byliśmy w stanie odpowiedzieć jedynie trafieniem wprowadzonego z ławki Sebastiana Boneckiego.

Odra poniosła drugą z rzędu porażkę. Tydzień wcześniej Niebiesko-Czerwoni ulegli w piątek na wyjeździe Rakowowi Częstochowa, tym razem przyszło nam przełknąć gorzką pigułkę w postaci pierwszego w tym sezonie przegranego meczu przy Oleskiej. Z przymrużeniem oka można napisać, że każdy piątek jest dla nas niczym „trzynastego”, a dwa zwycięstwa, dzięki którym tak dobrze rozpoczęliśmy tę rundę, odnieśliśmy w soboty (z Tychami i Sandecją).

Zapowiadając przyjazd beniaminka z Jastrzębia, nie ukrywaliśmy, że w ostatnich latach był to dla Odry rywal niewdzięczny – zwłaszcza przy Oleskiej. Tym razem niestety tylko się to potwierdziło. GKS 1962 odniósł pierwsze po blisko dekadzie zwycięstwo na zapleczu ekstraklasy i trzeba przyznać, że było ono w pełni zasłużone.

Goście objęli prowadzenie już w 18. minucie, gdy Farid Ali zacentrował z rzutu wolnego, a strzałem głową Michała Szromnika pokonał Bartosz Jaroszek. Jeszcze przed przerwą mogliśmy stracić kolejne gole. Ostrzeżenie mieliśmy w 15. minucie, kiedy to Kamil Szymura kropnął z dystansu i piłka odbiła się od poprzeczki. Dosłownie kilkadziesiąt sekund po stracie bramki z kolei – uderzał Dawid Gojny – uratował nas słupek. Poprzeczka zaś przyszła w sukurs, gdy z półobrotu naszego golkipera próbował przelobować Kamil Jadach (37. min.). Kamil Adamek skierował zaś nawet piłkę do naszej siatki, lecz uczynił to ze spalonego, co nie umknęło uwadze rozjemców. My w tej części gry odgryźliśmy się „główkami” – niecelnymi – Pawła Baranowskiego i Serafina Szoty czy również chybioną próbą Mariusza Rybickiego z rzutu wolnego.

Na drugą połowę wyszliśmy bez Szoty. Młodego stopera zastąpił środkowy pomocnik Rafał Niziołek. Nie byliśmy jednak w stanie wypracować okazji do wyrównania, a w 69. minucie było już 0:2. W pole karne dośrodkował Damian Tront, a Farid Ali głową wpakował piłkę do siatki.

Szybko złapaliśmy kontakt. Ładnym uderzeniem z półwoleja Grzegorza Drazika pokonał Sebastian Bonecki, wprowadzony na boisko dosłownie kilka minut wcześniej w miejsce Jakuba Modera. W końcówce próbowaliśmy jeszcze uratować punkt. Ivan Martin Gomez został zablokowany, Mateusz Czyżycki i Mariusz Rybicki uderzali niecelnie… Wynik nie uległ już zmianie.

Szansa na rehabilitację – już w środę, kiedy to zmierzymy się na wyjeździe z Chojniczanką. Na Oleską wrócimy w niedzielę 26 sierpnia – podejmiemy Puszczę Niepołomice.

Protokół meczowy
5. kolejka Fortuna 1 Ligi
piątek, 17 sierpnia, godz. 19:00, stadion przy ul. Oleskiej 51

Odra Opole – GKS 1962 Jastrzębie 1:2 (0:1)
0:1 – Jaroszek, 18 min (głową)
0:2 – Ali, 70 min (głową)
1:2 – Bonecki, 77 min

Sędziował Jacek Małyszek (Lublin).

Odra Opole: Szromnik – Janasik, Baranowski, Szota (46. Niziołek), Dudu Paraiba – Habusta, Czyżycki – Janus, Moder (72. Bonecki), Rybicki – Martin Gomez.
Trener Mariusz RUMAK.

GKS 1962 Jastrzębie: Drazik – Kulawiak, Pacholski, Szymura, Gojny – Ali, Jaroszek (57. K. Gancarczyk), Spychała, Tront, Jadach (84. Szczęch) – Adamek (77. Żak).
Trener Jarosław SKROBACZ.

Żółte kartki: Baranowski, Habusta, Czyżycki – Gojny, Jaroszek, Ali, Spychała, Kulawiak.

foto: Mirosław Szozda