Dzięki bramce Ivana Martina Gomeza zdobytej po świetnym dograniu Sebastiana Boneckiego w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, pokonaliśmy na inaugurację sezonu jednego z faworytów Fortuna 1 Ligi! Nasza drużyna do przerwy przegrywała, ale po niej zdołała odwrócić losy meczu. 

Radość, radość. Dobra gra, ładne gole, wiara do samego końca, trzy punkty i zwycięstwo z jednym z kandydatów do awansu. Odra w świetnym stylu rozpoczęła sezon, udowadniając zarazem, że gdzie jak gdzie, ale przy Oleskiej wiemy, jak inaugurować sezon. Rundę jesienną zaczynaliśmy na swoim stadionie po raz siódmy z rzędu. Bilans tych inauguracji to remis i sześć kolejnych zwycięstw.

W składzie Niebiesko-Czerwonych pojawiło się aż sześciu debiutantów: Michał Szromnik, Serafin Szota, Paweł Baranowski, Krzysztof Janus, Mariusz Rybicki i Jakub Moder, który nie zagrał na swojej nominalnej pozycji, czyli w linii pomocy, a – z konieczności – w ataku, zastępując kontuzjowanego Szymona Skrzypczaka i niegotowego jeszcze na 90 minut Ivana Martina Gomeza. To właśnie 23-letni snajper z Hiszpanii został bohaterem. Pojawił się na boisku w 73. minucie, a 20 minut później – w doliczonym czasie gry – zapewnił nam pełną pulę.

Sobotni mecz – bardzo przyjemny do oglądania również dla postronnego kibica – nie od początku układał się jednak po myśli Odry. Co prawda to my jako pierwsi zagroziliśmy bramce rywala – po upływie kwadransa Rafał Niziołek zagrał świetnie do Mariusza Rybickiego, a jego centry nie zdołał wykończyć Moder – ale na prowadzenie wyszedł GKS. Edgar Bernhardt dośrodkował z lewej flanki do Kamila Zapolnika, a ten uprzedził obrońców i Michała Szromnika, niemal wchodząc z piłką do bramki. Była 26. minuta.

Podopieczni Mariusza Rumaka zakasali rękawy. W 30. minucie Rybicki uderzył z ostrego kąta i Konrad Jałocha odbił piłkę. Tuż przed przerwą z kolei, po krótki rozegranym rzucie rożnym, piłkę w pole karne wstrzelił Jakub Habusta, nie najlepiej interweniował Jałocha, ale Janus nie zdołał oddać strzału, a poprawka Baranowskiego zakończyła się boczną siatką i jedynie kolejnym kornerem.

Taki finisz pierwszej połowy zwiastował jednak emocje w drugiej. Wyrównania doczekaliśmy się już pięć minut po przerwie. Łukasz Winiarczyk dośrodkował z lewego skrzydła, golkiper GKS-u odbił piłkę przed siebie, nie zagarnął jej Moder, ale soczystym wolejem do siatki posłał Mateusz Czyżycki. Dla 20-letniego pomocnika był to pierwszy gol w barwach Odry. Było co oklaskiwać.

W 65. minucie mogliśmy prowadzić – Janus wyprzedził Daniela Tanżynę, ale Marcin Biernat po centrze naszego skrzydłowego zdołał interweniować, „sprzątając” piłkę Moderowi sprzed nosa. Tyszanie odpowiedzieli w 84. minucie. Łukasz Grzeszczyk wstrzelił piłkę z rzutu wolnego. Odległość była co prawda spora, ale uczynił to na tyle umiejętnie, że ta leciała w światło bramki, skozłowała jeszcze i Szromnik musiał zachować czujność. Sparował futbolówkę, a ta po kilkunastu sekundach znów znalazła się pod nogami Grzeszczyka, który kropnął bez zastanowienia zza „szesnastki”, lecz chybił.

Wydawało się, że remis z silnym rywalem trzeba będzie przyjąć za dobrą monetę. Okazało się jednak, że Odrę w doliczonym czasie gry było jeszcze stać na zadanie nokautującego ciosu. W roli głównej wystąpili zmiennicy. Sebastian Bonecki posłał – bez cienia przesady – kapitalną piłkę w pole karne, a Ivan Martin Gomez w niełatwy sposób, na wślizgu, prawą nogą, uderzył tak, że nie dał szans Konradowi Jałosze. Daniel Tanżyna, który nie zdołał przeciąć podania „Bonego”, mógł tylko bezradnie temu się przyglądać. Doliczony czas przeciągnął się aż do siedmiu minut, tyszanie mieli jeszcze rzut rożny, ale nasi zawodnicy oddalili zagrożenie i mogli świętować pierwszy w sezonie komplet punktów.

Za tydzień na Oleską zawita Sandecja Nowy Sącz (sobota, 18:00). Już teraz zapraszamy!

Protokół meczowy
1. kolejka Fortuna 1 Ligi
sobota, 21 lipca, godz. 17:45, stadion przy ul. Oleskiej 51

Odra Opole – GKS Tychy 2:1 (0:1)
0:1 – Zapolnik, 27 min
1:1 – Czyżycki, 50 min (bez asysty)
2:1 – Gomez, 90+3 min (asysta Bonecki)

Sędziował Mariusz Korpalski (Toruń). Widzów 2500.

Odra Opole: Szromnik – Szota, Baranowski, Bodzioch, Winiarczyk – Habusta, Czyżycki (73. Gomez) – Janus, Niziołek, Rybicki (69. Mikinicz) – Moder (81. Bonecki).
Trener Mariusz RUMAK.

GKS Tychy: Jałocha – Grzybek, Biernat, Kowalczyk, Tanżyna, Steblecki (73. Bogusławski) – J. Piątek (90. Staniucha), Daniel, Grzeszczyk, Bernhardt – Zapolnik (85. Giel).
Trener Ryszard TARASIEWICZ.

Żółte kartki: brak

foto: Mirosław Szozda