Już w niedzielę (12.45) przy Oleskiej mecz, który szczególnie elektryzuje kibiców. Nie jest to bowiem starcie z gatunku „spotkań przyjaźni”. Ale przecież nie może być inaczej, gdy naprzeciw Niebiesko-Czerwonych stają… Niebiesko-Czerwoni. Zapraszamy do lektury pierwszego tekstu w ramach nowego cyklu „Niebiesko-Czerwona Historia”. Przyglądamy się w nim wcześniejszym rywalizacjom Odry Opole z obecnym liderem Fortuna 1 Ligi – Rakowem Częstochowa.

Historia meczów Odry Opole z Rakowem Częstochowa sięga lat 80. XX wieku. Po raz pierwszy drużyny te stanęły naprzeciw siebie w walce o ligowe punkty w 1986 roku. Był to mecz na poziomie III ligi i zakończył się wynikiem 2:0 dla drużyny z Opola. Runda rewanżowa tych rozgrywek – kolejny mecz między tymi zespołami nie przyniósł rozstrzygnięcia, a kibicie w Częstochowie zobaczyli bezbramkowe spotkanie. Warto dodać, że Odra wtedy wygrała całą rywalizację i z dorobkiem 46 punktów awansowała do II ligi. Raków zmagania w tym sezonie zakończył na 8. pozycji, gromadząc 33 oczka.

Na następne potyczki między tymi zespołami musieliśmy czekać do sezonu 1989/1990. Wtedy obie drużyny wygrały po jednym meczu. Odra u siebie triumfowała 2:0, a w Częstochowie lepszy okazał się Raków, który zwyciężył 4:0. Po tym sezonie długo nie oglądaliśmy spotkań między obiema ekipami, aż do momentu – a dokładnie rozgrywek 1998/1999 – kiedy ponownie Odra stanęła naprzeciw częstochowianom. Warto dodać, że nie była to już III, a II liga. Drużyna z Opola wygrała wtedy oba spotkania i to oba takim samym rezultatem – 1:0. W kolejnym sezonie znowu miały miejsce spotkania tych drużyn i wtedy ponownie Odra Opole dwukrotnie zwyciężyła.

Bezbłędni opolanie

Sezon 2005/2006 na poziomie III ligi przyniósł nam dalsze starcia drużyn z Opola i Częstochowy. Wtedy Odra nie straciła w meczach z Rakowem choćby jednej bramki i pewnie z tą ekipą wygrywała – zarówno u siebie, jak i na wyjeździe (3:0, 0:2). Warto dodać, że to był bardzo ważny sezon dla opolskiej ekipy. Zakończyła ona ligę na 2. miejscu, co dawało wtedy walkę w barażach o awans. We wspomnianych barażach Odra trafiła na drużynę Radomiaka Radom i po heroicznych dwóch bojach to Odra cieszyła się z awansu na wyższy szczebel.

Wracając do rywalizacji z Rakowem, Odra ponownie zagrała przeciwko ekipie spod Jasnej Góry w sezonie 2013/2014, był to poziom II ligi. Zapewne wielu kibiców Odry do dziś pamięta spotkanie z Rakowem na Oleskiej, zakończone efektownym 4:1. Duży udział w tym zwycięstwie mieli kibice, którzy od początku nieśli Odrę do triumfu głośnym dopingiem. Zaprezentowano także piękną oprawę.

W rundzie rewanżowej, gdy Odra pojechała na mecz z Rakowem, spotkanie nie ułożyło się już aż tak po myśli opolan. Odra wywiozła wtedy z Częstochowy punkt, ale w ostatecznym rozrachunku nie pomógł on w utrzymaniu się na szczeblu centralnym i Niebiesko-Czerwoni znowu musieli rozgrywać swoje mecze na boiskach III ligi.

Po dwóch sezonach spędzonych w III lidze, Odrze ponownie udało się awansować. Awans ten przyniósł następne spotkania z Rakowem Częstochowa. Obie ekipy do sezonu 2016/2017 podchodziły w zupełnie innych nastrojach – Odra zadowolona z awansu do II ligi chciała się utrzymać i na spokojnie za jakiś czas wypatrywać awansu do I ligi. Natomiast Raków był w całkowicie odmiennej sytuacji. Wcześniejszą kampanię ligową uznano za nie do końca udaną, ponieważ ekipie z Częstochowy niewiele zabrakło do awansu. Kolejny sezon, według kibiców Rakowa miał przynieść tylko jeden cel, czyli awans na zaplecze ekstraklasy. Pierwsze starcie rozegrano w Opolu i zakończyło się ono remisem 1:1. Odra nawet w tym meczu prowadziła po bramce Dawida Wolnego, ale tego wyniku nie udało się dowieźć do końca. Drugie spotkanie w Częstochowie zakończyło się mocnym akcentem ze strony Rakowa (3:0). Warto dodać, że w tym momencie obie ekipy miały już zapewniony awans na zaplecze ekstraklasy.

Pechowy finisz – czas na rewanż?

Po wspięciu się do I ligi, dalsze mecze między oboma klubami odbyły się właśnie na tym szczeblu. Pierwszy wygrała Odra 1:0 po bramce Marcina Wodeckiego. W rewanżowym padł natomiast bezbramkowy remis. Co ciekawe, starcie w Częstochowie nie obyło się w pierwotnym terminie z powodu złego stanu boiska.

Ostatni mecz między tymi ekipami rozegrany został w tym sezonie w Częstochowie. Niestety Odra musiała uznać wyższość Rakowa, który bramkę na wagę trzech punktów zdobył dopiero w 89. minucie.

W meczach pomiędzy Odrą i Rakowem nigdy nie brakowało emocji. Zawsze to były spotkania na bardzo wysokim poziomie, z efektownymi bramkami. Kibice dodatkowo się mobilizują, a wsparcie z trybun jest w tego typu starciach na wagę złota. Czy to właśnie zaangażowanie „dwunastego zawodnika” okaże się w niedzielę (12.45) przy Oleskiej decydujące?

Mateusz Krzywda
Biuro Prasowe Odry Opole

Źródło grafiki: historia-odry.opole.pl