Komentarz trenera Odry Opole po sparingowej wygranej z Gryfem Wejherowo na zakończenie pobytu w Cetniewie.
– Dla prawie wszystkich zawodników przewidzieliśmy 45-minutowy występ. Zadebiutowali młodzi bramkarze, grając po ponad 20 minut w drugiej połowie, dzięki czemu niemalże każdy zaliczył na obozie sparing; oprócz Mateusza Czyżyckiego, którego nie ominął drobny pech i ze względu na uraz nie chcieliśmy ryzykować. Nie eliminuje on go jednak z gry na dłużej.
– Było widać, że tydzień treningów dał nam się we znaki. Gra była niedokładna, wolna, taka z oczekiwaniem na wejście do autobusu i powrót do domu. Najważniejsze, że wracamy zdrowi. Wszystko, co zaplanowaliśmy, to wykonaliśmy. Zawodnicy mimo zmęczenia byli do dyspozycji. To była solidna robota, z dużą dozą pracowitości i pokory. Do wtorku zawodnicy dostają wolne i będą pracować według indywidualnych rozpisek. Na treningu spotkamy się w środę o 14:30 w Centrum Sportu.
foto: Sławomir Jakubowski (NTO)