Trener Odry Opole mówi o zakontraktowanym dziś słowackim skrzydłowym Tomásie Mikiniczu.

Chce ustabilizować życie
– Tomasz jest zawodnikiem nietuzinkowym. Rozgrywał mecze w słowackiej ekstraklasie, ma za sobą epizod w Lidze Europy, widać po nim jakość i umiejętności. Istotną składową – o ile nie najistotniejszą – jest to, że mentalnie pasuje do nas. Swoje przeżył, przez dwa lata zmagał się w swoich klubach z perypetiami natury organizacyjnej. Teraz chce ustabilizować swoje życie, dostał szansę w Opolu, a dzięki temu w naszym zespole wzrośnie rywalizacja. Cieszę się, że prezesi stanęli na wysokości zadania i zawitał do nas.

Poszedł va banque
– To chłopak, który ma coś do udowodnienia; również samemu sobie. Nie ma nic do stracenia, może tylko zyskać, a ja zawsze wierzę w ludzi, którzy są czegoś głodni, chcą iść va banque. On właśnie tak grał w sparingu ze Ślęzą – va banque. Zdobył dwie bramki, wypracował karnego, miał duży wpływ na wynik. Podobał się sposób jego poruszania po boisku, zadziorność, szybkość, dynamika, odpowiednie przygotowanie techniczne. To ciekawa postać. Nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca, ale mam nadzieję, że będzie też sprzedawał swoje umiejętności w meczach o ligowe punkty.

foto: Sławomir Jakubowski (NTO)