Trener Odry Opole był bardzo zirytowany porażką w Tychach na inaugurację rundy rewanżowej.
– Właśnie zapowiedziałem moim piłkarzom ciężką, katorżniczą pracę. Nie wolno tak grać w piłkę! Jeśli zdobywamy na wyjeździe dwie bramki, to nie wolno nam stracić czterech. Jedyną drogą do tego, żeby poprawić naszą grę w obronie, jest praca. Na szczęście teraz przed nami przerwa na reprezentację i będziemy mogli dwa tygodnie popracować. Mam nadzieję, że to, co mieliśmy zrobić dziś, czyli przemówić boiskiem, zrobimy za dwa tygodnie.
– W pierwszej połowie mieliśmy swoje sytuacje, a zdecydowanie zbyt łatwo straciliśmy gola. Wróciliśmy jednak po przerwie do gry, zdobyliśmy dwie bramki, ale zamiast dalej grać w piłkę, przenosić ciężar gry na połowę przeciwnika, to się cofamy. Przeciwnik strzela jedną, drugą, trzecią – i tak ten mecz się toczy. Jedyne, czego nie mogę odmówić swoim zawodnikom, to ambicji, bo do końca chcieliśmy zdobyć kolejnego gola. To pozytyw, ale niewiele ich. Skoro w tak trudnej lidze strzelamy na wyjeździe dwa gole, to nie wolno nam nie przywieźć punktu z wyjazdu. O tym musimy pamiętać. I mniej gadania, a więcej pracy.
foto: Mirosław Szozda