– Przy takiej publiczności dobra gra to obowiązek, a my zagraliśmy słabe spotkanie – ocenił szkoleniowiec Odry Opole.

– Zagraliśmy dwie diametralnie różne połowy. Pierwsza była słaba, dlatego w przerwie dokonaliśmy korekt w ustawieniu, systemie, wróciliśmy na boisko z jedną zmianą. Udało nam się przejść na połowę przeciwnika, co było naszym celem od początku. W pierwszej połowie nie potrafiliśmy tego zrobić. Niestety, po błędzie indywidualnym w środku pola straciliśmy drugą bramkę i ten mecz stał się dla nas bardzo trudny.

– Do końca moi piłkarze starali się, by punkty zostały w Opolu. Przy takiej publiczności dobra gra to obowiązek. Mamy zachęcać ludzi, by przychodzili na trybuny, dlatego jest mi smutno. Najwięcej widzów było akurat dziś, a my zagraliśmy słabe spotkanie. Tak nie może być! Zrobimy wszystko, by następny mecz u siebie był zupełnie inny. Teraz jednak przed nami Chojnice. Trzeba się do tego przygotować. Wyjeżdżamy na trudny teren i musimy zdobyć tam punkty.

foto: Mirosław Szozda