– Pozyskaliśmy bramkarza, obrońców. Teraz musimy iść do przodu – trener Odry Opole po sparingu ze Slezskym FC Opava skomentował kilka bieżących spraw.
O sparingu z Opawą
– Zmierzyliśmy się z bardzo dobrym przeciwnikiem i bardzo wymagającym, zwłaszcza jak na ten okres przygotowawczy i ten etap budowy zespołu. Widać, że Opawa to drużyna zgrana, która nieprzypadkowo awansowała do czeskiej ekstraklasy. Ma w swoich szeregach kilku dobrych piłkarzy. Postawili nam wysokie wymagania. Jak na zwiększone obciążenia treningowe, chwilami wyglądaliśmy jednak nieźle – mimo że przegraliśmy, a chcemy zawsze wygrywać. Momenty były dobre, mamy wiele fajnego materiału do analizy. W jakim kierunku podążamy, gdzie już jesteśmy… Można wyciągnąć wnioski na przyszłość. Jestem zadowolony z tej gry kontrolnej. Spełniła nasze oczekiwania.
O bramkach traconych po dośrodkowaniach
– Nie martwi mnie to, natomiast na pewno musimy zwrócić uwagę na zachowanie naszych obrońców w polu karnym, gdy piłka jest dośrodkowywana. O wiele lepiej tracić takie gole dziś – niż potem reperować to w lidze. To dla nas temat do analizy. Trzeciego gola straciliśmy po dobrze rozegranym przez przeciwnika rzucie rożnym, który sprawił, że zgubiliśmy krycie. To było kombinacyjne rozegranie. Widać, że stosowali taki wariant już wcześniej. Powtarzam jednak: to nie powód do zmartwień, a raczej pozytywna rzecz, bo wiemy, nad czym pracować.
O wystawieniu na skrzydle Mateusza Czyżyckiego
– Szukamy różnych rozwiązań, cały czas pracujemy nad wzmocnieniem zespołu. Teraz, po transferze Dudu – przede wszystkim w ofensywie. Próbujemy też różnych wariantów grania wśród chłopaków, którzy są i trenują z nami. Czyżycki czy Niziołek grali momentami na boku pomocy, a Szota – na „szóstce”. Patrząc na nasz środek pola, przede wszystkim mamy „ósemki” i „dziesiątki”. Z „szóstek” jest Habusta, ale widać rywalizację. Chłopcy rozwijają się, bardzo ciężko pracują. Moim celem jest stworzenie rywalizacji na każdej pozycji w zespole.
O zakontraktowaniu Dudu Paraiby
– Zrobiliśmy to, bo pojawiła się taka możliwość. Dudu chciał wrócić do Polski. To zawodnik o dobrych umiejętnościach i dużym doświadczeniu. W swoim CV ma awans z Widzewem do ekstraklasy, w której grał też w Śląsku Wrocław. Zebrał doświadczenie z dwóch klubów i będzie mógł je przekazywać. Istotne dla mnie jest to, że mówi po polsku, co sprawia, że aklimatyzacja potrwa bardzo szybko i będzie mógł nas wspomóc. Liczę, że Łukasz Winiarczyk nie odpuści rywalizacji na lewej obronie. To właśnie rzecz, na której nam zależy – mieć dwóch równorzędnych zawodników na daną pozycję, co sprawi, że zespół będzie mocny. Dudu przeszedł testy medyczne, wziął udział w treningu. Niestety, nabawił się drobnego urazu, dlatego z Opawą nie zagrał.
O Patryku Janasiku
– Patryk stopniowo czyni postępy. Przychodząc do nas, zderzył się z obciążeniami, które wcześniej go nie dotykały. Widać, że ma duży potencjał, ale teraz jest w lekkim dołku, bo te obciążenia wpłynęły na niego. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony co do jego umiejętności, przydatności do zespołu, rywalizacji z Rafałem Brusiło o miejsce na prawej obronie. W Bełchatowie grywał też na środku pomocy. Głównie będzie rozpatrywany przeze mnie jako boczny defensor, ale nie wykluczam, że pojawi się też w środku pola.
O Pawle Baranowskim
– W Czechach Paweł zagrał swój pierwszy mecz w Odrze i już było widać, że ma doświadczenie. Podobnie jak Dudu, zna smak awansu. Zależy mi, by doświadczenie w szatni się pojawiało. Oni nie tylko awansowali, ale też grali w ekstraklasie. Trwa już mocna rywalizacja o miejsce na środku obrony. Budujemy zespół od tyłu. Mamy bramkarza, obrońców, teraz musimy iść do przodu. W tyłach potrzeba nam już tylko zgrania, bo gro zawodników jest nowych.
O poszukiwaniach zawodników ofensywnych
– Nie jest trudno znaleźć zawodnika. Trudno jest znaleźć dobrego zawodnika; takiego, który będzie pasował do Odry, do naszego sposobu grania. Chcemy ludzi bardzo ambitnych, rozwijających się, a nie odcinających kupony. Dlatego staramy się być ostrożni. Mamy swoją grupę ludzi i chcemy, by każdy nowy gracz był wartością dodaną, a nie tylko był. Gdybyśmy mieli inne podejście, skład byłby już dawno skompletowany. Dziś brakuje nam jeszcze 4-5 piłkarzy. Zależy nam, by była to jakość piłkarska i – powtarzam – wartość dodana. Rozmowy nie są łatwe, ale wierzę, że sfinalizujemy te kwestie, nad którymi pracujemy.
foto: Mirosław Szozda