Sobotnie zwycięstwo nad Rozwojem Katowice było trzecią z rzędu wiktorią Odry na obcym terenie. Jak ocenili swój występ w Katowicach „niebiesko-czerwoni”? Zapraszamy do lektury pomeczowych komentarzy.

Jan Furlepa (trener Odry): – Obawiałem się tego meczu. W swojej przygodzie trenerskiej dwa razy tu przegrałem. Dzisiaj wygraliśmy. Wynik sugeruje, że był to łatwy mecz, ale drużyna Rozwoju przeciwstawiła nam ambicję, wolę walki. My byliśmy lepsi piłkarsko i skuteczniejsi. Po ostatnim spotkaniu z Puszczą mieliśmy niedosyt, bo gra była pod naszą kontrolą. Teraz mamy trzy punkty.

Szymon Skrzypczak: – Wiadomo, że żałuje wcześniejszego zejścia z boiska, ponieważ dzisiaj czułem, że tych bramek mogło być więcej na moim koncie. Jednak szanuję decyzję trenera, który chciał dać pograć innym zawodnikom, którzy występowali rzadziej na boisku. Faktycznie w sobotę mieliśmy matematycznie szanse na awans, lecz my nie zwracaliśmy na to większej uwagi, ponieważ skupiamy się na własnej drużynie i zwycięstwach. Tylko one mogą dać nam awans, na który sobie sami zapracujemy.

Robert Trznadel: – Nie spodziewaliśmy się tak łatwego meczu i wysokiej wygranej. Z pewnością szybko strzelone bramki ustawiły nam mecz, a później już tylko utrzymywaliśmy się przy piłce, mając spotkanie pod kontrolą. Nie myśleliśmy o rekordzie jaki mogliśmy uzyskać, bijąc wynik z Rybnika. Dla nas najważniejsze były trzy punkty, co udało się osiągnąć.

Marek Gancarczyk: – Kontrolowaliśmy mecz z Rozwojem od pierwszej do ostatniej minuty i tylko szkoda, że nie udało się zdobyć więcej bramek, bo mieliśmy kilka doskonałych okazji. Mimo, że wynik z Rybnika zostawiliśmy dawno w pamięci, to można było pokusić się o więcej bramek. Ważne jednak, że zwyciężyliśmy i od dziś myślimy o kolejnym przeciwniku. Co do mojej bramki to Rafał Brusiło wyłożył mi piłkę na tacy i nie pozostało mi nic innego jak skierować ją do bramki Rozwoju.

Łukasz Winiarczyk: – Spodziewaliśmy się trudniejszego spotkania. Mecz ułożył się nam kapitalnie, strzeliliśmy szybko trzy bramki. Kontrolowaliśmy całe spotkanie, skończyliśmy na 5. I teraz się cieszymy. Wiedzieliśmy, że w przypadku naszego zwycięstwa i porażki Radomiaka dziś będziemy świętować awans, ale może dobrze się stało, że sukces będziemy świętować w Opolu, jeśli oczywiście zwyciężymy. Grałem w Katowicach 5. lat i z tego tytułu wolałbym świętować w Opolu.

[rozmawial-sebastian]Źródło: rozwoj.info.pl , Łączy Nas Piłka