– Start w Pucharze Polski to duży sukces. W lidze ponieśliśmy pięć z rzędu porażek, co na pewno wpływa negatywnie na odbiór tej jesieni – mówi prezes Odry Opole.
Nasza drużyna zimę spędzać będzie na 12. miejscu w tabeli Fortuna 1 Ligi.
– Spodziewaliśmy się, że punktów będzie trochę więcej. Nie ukrywam, że takie były oczekiwania. W lidze ponieśliśmy przecież pięć z rzędu porażek, co na pewno wpływa negatywnie na odbiór tej jesieni. Bardzo, bardzo żałujemy, że w niedzielę nie odbył się zaległy mecz z Wigrami Suwałki. Zawodnicy wręcz palili się do tego, by przerwać tę złą passę. Niestety, ona będzie ciążyła nam aż do rozpoczęcia wiosny. Cóż, trudno. Taką decyzję o przełożeniu spotkania podjął PZPN i my musimy się do niej dostosować – ocenia prezes Karol Wójcik.
Mimo że Odra w 2018 roku zdobyła tylko 34 punkty w 35 meczach, to utrzymała się w pierwszej lidze, teraz też plasuje się nad „kreską”, wciąż pozostaje też na placu boju w Pucharze Polski.
– To trzeba uznać za duży sukces. Dojście do ćwierćfinału jest osiągnięciem, którego przed sezonem się nie spodziewaliśmy – przyznaje sternik naszego klubu.
I dodaje: – Mówiąc o wiośnie, jesteśmy optymistami. Obraliśmy sobie za cel, by zdobyć większą liczbę punktów niż w poprzednim roku. Taka tendencja cechuje nas od pięciu lat – albo gramy w wyższej lidze, albo punktujemy lepiej. Sezon 2017/18 zakończyliśmy z 45 „oczkami”, więc ten cel jest jak najbardziej do zrealizowania Zgodzę się, że potencjał zespołu jest większy niż 12. miejsce. Początek sezonu pokazał, że stać nas na dobrą grę. W ostatnich kolejkach powinniśmy zdobyć jakieś punkty, ale mnożyły się proste indywidualne błędy, po których traciliśmy bramki. To na poziomie pierwszej ligi wręcz nie przystoi i zdarzać się nie powinno – podkreśla prezes Wójcik.
Jak dużych zmian w kadrze zespołu mogą spodziewać się kibice?
– Realizujemy projekt 3-letni. Niektóre rzeczy były dobre, ale popełniliśmy też błędy, które możemy poprawić. Kwestia, by wyciągnąć z tych pomyłek odpowiednią naukę. Jak wiemy, okres zimowy jest dosyć trudny. Większość zawodników ma kontrakty do końca czerwca. Zimowe okienko transferowe nie będzie tak intensywne, jak letnia przerwa. Będziemy się starali uzupełnić, wzmocnić kadrę, by projekt 3-letni nabierał kształtów. Pierwsze decyzje kadrowe muszą zapaść szybko – zaznacza Karol Wójcik.
foto: Mirosław Szozda