Prezes Odry Opole komentuje intensywny ostatni dzień okienka transferowego w wykonaniu naszego klubu, w którym wypożyczyliśmy Sebastiana Boneckiego i Davida Ledeckiego.

Na Oleską wypożyczonych zostało dwóch zawodników – czyli tyle samo, ile trafiło do nas przez całą zimę.
– Rozmawialiśmy od dłuższego czasu z wieloma zawodnikami. W naszej orbicie zainteresowań było więcej niż tylko dwa nazwiska. Wiedzieliśmy jednak, że chcemy i możemy zakontraktować tylko dwóch. Skończyło się na tym, że wybór padł na Sebastiana i Davida. Jesteśmy bardzo zadowoleni i przekonani, że obaj pomogą nam wiosną – mówi Karol Wójcik, prezes Odry.

Sebastian Bonecki, 23-letni pomocnik Zagłębia Lubin, już w przeszłości był przymierzany do niebiesko-czerwonych.
– Nie skłamię, jeśli powiem, że obserwowaliśmy go od dwóch lat; czyli na długo przed tym, gdy odniósł kontuzję. Wiedzieliśmy, że to bardzo fajny chłopak. Myśleliśmy o nim już po awansie do drugiej ligi. Wtedy pozyskanie go było niemożliwe. Po awansie do pierwszej ligi też był taki temat, ale nic z niego nie wyszło, aż nagle w końcówce tego okienka dostaliśmy sygnał z Lubina, że jest szansa go wypożyczyć, z czego skorzystaliśmy – opowiada prezes Wójcik.

Do końca sezonu barw Odry będzie też bronić 24-letni Czech David Ledecky.
– Od początku okienka wszyscy w klubie powtarzaliśmy, że chcemy wzmocnić rywalizację wśród napastników. Wybór padł na Ledeckiego. Z dwóch względów. Raz, że znamy jego historię i dorobek w pierwszej lidze. Na tym poziomie się sprawdził, okazał się wzmocnieniem Górnika. Dwa, to nasza dobra współpraca z klubem z Zabrza. Zawodnicy, którzy trafiają do nas stamtąd, zwykle okazują się wzmocnieniami. Oby tak samo było i w tym przypadku – przyznaje szef Odry.

foto: Sławomir Jakubowski