Po 7 meczach Fortuna 1 Ligi niebiesko-czerwoni mają na koncie straconych 9 goli. Co ciekawe, Odra nie straciła żadnego gola, gdy duet środkowych obrońców tworzy Mateusz Kamiński z Konradem Kostrzyckim.
W pierwszym meczu sezonu z Miedzią Legnica z powodu urazu nie wystąpił Konrad Kostrzycki, a mecz zakończył się porażką naszego zespołu 1:4.
W 2. kolejce trener Piotr Plewnia do boju w Bielsku-Białej na środku obrony postawił na kapitana „Kamyka” i „Kostrzyka”. Mateusz Kamiński zdobył gola “do szatni”. Mecz zakończył się efektowną wygraną Odry 3:0.
Ten sam duet na środku defensywy pojawił się w spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz. Wszystko układało się po naszej myśli (prowadziliśmy 1:0 po cudownej bramce M. Maćkowiaka) do 39. minuty, kiedy to kontuzji nabawił się kapitan naszego zespołu i musiał opuścić plac gry. Ostatecznie ten mecz przegraliśmy 1:2.
W kolejnych 2 spotkaniach: z Zagłębiem Sosnowiec i Chrobrym Głogów w parze z Konradem Kostrzyckim (w miejsce kontuzjowanego Mateusza Kamińskiego) zagrał Piotr Żemło i oba mecze wygraliśmy po 1:0. Ten sam duet zagrał w Gdyni z Arką , ale tam mecz zakończył się porażką 0:3.
Przeciwko Widzewowi na placu gry obok Konrada Kostrzyckiego pojawił się powracający po kontuzji Mateusz Kamiński i opolski zespół ponownie zakończył mecz bez straty gola.
Duet Kamiński – Kostrzycki, z powodów zdrowotnych obu zawodników, wystąpił w zaledwie niecałych 3 spotkaniach (219 minut) na 7 możliwych (630 min.) do rozegrania i w tym czasie Odra nie straciła bramki.