Aktualności

Środowym – zaległym – meczem 20. kolejki między Wigrami Suwałki a Odrą Opole rozpocznie się wiosna w Fortuna 1 Lidze.

Pierwotnie z Wigrami mieliśmy grać 24 listopada. Nasza drużyna zameldowała się już nawet na stadionie w Suwałkach, ale ostatecznie mecz przełożono wskutek złego stanu murawy. Nowy termin – drugi weekend grudnia. I wtedy jednak aura na „polskim biegunie zimna” grać nie pozwoliła, o czym – na szczęście – Niebiesko-Czerwoni dowiedzieli się jeszcze przed ponad 600-kilometrową podróżą na północny wschód kraju. Wydaje się, że do trzech razy sztuka. W środę o 17:00 wreszcie powinien rozbrzmieć pierwszy gwizdek tej długo wyczekiwanej konfrontacji.

– Nie ma żadnego zagrożenia, że mecz się nie odbędzie. Pogoda jest wiosenna, nie ma śniegu, temperatura na plusie, we wtorek rano świeciło słońce. Prognozy są dobre. Od początku lutego murawa jest podgrzewana. Trenowaliśmy już na niej. Nie jest to „stół”, ale jak na tę porę roku boisko jest w bardzo dobrym stanie – przekonuje Zbigniew Kowalewski, kierownik drużyny Wigier.

Wraca liga, wraca też – oby na jak najkrótszy okres! – dyżurne pytanie: „Czy Odra przełamie wyjazdową niemoc?”. Owszem, jesienią trzy wygrane na obczyźnie (w Chorzowie, Środzie Wielkopolskiej i Sandomierzu) zapewniły nam awans do ćwierćfinału Pucharu Polski, ale w lidze bilans spotkań poza Oleską mamy… nieco inny. Trzy remisy, sześć porażek… W tym tygodniu szansa na zwycięstwo jest podwójna: w Suwałkach (środa) i Jastrzębiu (sobota).

Środowy mecz jest bardzo istotny przez pryzmat tabeli. Nie jesteśmy w niej co prawda sąsiadami, ale nad Wigrami mamy tylko 1 punkt przewagi. Wigry plasują się na 15. miejscu – tuż nad strefą spadkową – zaś Odra jest 12.
– Czekaliśmy długo na mecz w Suwałkach – mówi pomocnik Odry Rafał Niziołek. – Trzeci raz się do niego zabieramy; myślę, ze ostatni. Oby został rozegrany i obyśmy przywieźli trzy punkty. Jesień zakończyliśmy pięcioma porażkami. Chcemy rozpocząć wiosnę zwycięstwem, a potem piąć w tabeli.

Na oficjalny debiut w meczu o stawkę czekają czterej zawodnicy sprowadzeni do Opola tej zimy: Dawid Błanik, Artur Krysiak, Miłosz Trojak i Marcin Urynowicz. Większy ruch panował w szatni Wigier. Ściągnęły dwóch Hiszpanów, z klubów ekstraklasowych pozyskały Sebastiana Bergiera (Śląsk Wrocław, ostatnio wypożyczony do Stali Mielec), Adama Chrzanowskiego (Lechia Gdańsk) czy Wiktora Biedrzyckiego (Górnik Zabrze) i Franka Adu Kwame (Miedź Legnica). Lewoskrzydłowy rodem z Ghany w przeszłości występował już w Suwałkach, ale też w… bliskiej nam Piotrówce, gdzie rozpoczynał swoją przygodę z polskim futbolem.

Ciekawostką jest fakt, że nasi rywale dopiero w ostatnim z ośmiu sparingów zmierzyli się z polskim zespołem. Ulegli trzecioligowemu Zniczowi Biała Piska 1:2. Ponadto, mierzyli się z litewskimi: FK Panevėžys (0:0, ekstraklasa), Sūduva Marijampolė (0:0, mistrz), Vytis Wilno (6:1, II liga), Žalgiris Kowno (0:3, ekstraklasa), Žalgiris Wilno (1:1, ekstraklasa, zdobywca pucharu), Traku FK (2:1, ekstraklasa) oraz łotewskim RFS Ryga (1:3, ekstraklasa).

Sparingowy bilans Odry to 1 porażka (Śląsk Wrocław), 1 remis (Wołyń Łuck) i aż 6 zwycięstw (GKS Tychy, ROW 1964 Rybnik, Ślęza Wrocław, GKS Katowice, Şagadam Türkmenbaşy, SFK Słuck). – Wiemy, że nasz potencjał jest zdecydowanie większy niż wskazuje na to zajmowane przez nas 12. miejsce. Obyśmy to udowodnili. Wigry to młody, wybiegany zespół, który będzie na boisku zostawiał serducho. Mam nadzieję, że my też zostawimy serducho, a dołożymy do tego umiejętności. Celem jest pokazanie, że stanowimy drużynę z krwi i kości. Obyśmy w końcu scalili się i na boisku walczyli jeden za drugiego – zaznacza Rafał Niziołek.

Dwóch ważnych zawodników Wigier, Robert Bartczak i Filip Karbowy, będzie w środę pauzowało za kartki. Z tego samego powodu wykluczony jest występ Tomasa Mikinicza. We wrześniu przy Oleskiej padł remis 2:2. Gole strzelali Mariusz Rybicki, Jakub Moder, Piotr Kwaśniewski i Serafin Szota (samobójczy). Rywali prowadził wtedy Kamil Socha, który w listopadzie został „zluzowany” przez Ariela Jakubowskiego. Jego asystentem jest Donatas Vencevicius. Litwin jest zarazem selekcjonerem reprezentacji młodzieżowej swojego kraju.