Przykre niespodzianki sprawiły swoim publicznościom drużyny gospodarzy, żadna nie zdołała zdobyć 3 punktów.

Najmocniej ręczny hamulec zaciągnęli nasi piłkarze, co było szczególnie niemiłe, bo zastosowane w pędzącej lokomotywie! Pit-stop nastąpił na peronie przy Oleskiej, ale już dzień po wpadce “wiara w narodzie” ożyła i rozpoczęło się szukanie pozytywów gwałtownego spuszczenia powietrza balonika.

“Komentatorzy są jednak zgodni – przyda się opolanom zimny prysznic przed arcyważnym spotkaniem z Rakowem Częstochowa, które odbędzie się już za 2 tygodnie” – podsumował swoją relację Adrian Perkowski, obserwator meczu z ramienia portalu gol24.pl.

Sprawcami kąpieli okazali się goście z Zambrowa, którzy po raz pierwszy wygrali w tym sezonie na wyjeździe, psując jednocześnie piękną i równie długą passę Odry bez porażki.

Nie popisał się także Bełchatów, ledwo kibice “Torfiorzy” odwiesili swój protest i wrócili do głośnego dopingu, a GKS od razu wrócił… do przegrywania meczów. Gospodarzy pokonał Radomiak, po bramce w 88 minucie, dzięki czemu umocnił się na trzecim miejscu ligowego podium.

Na czele tabeli nadal znajduje się Odra, a wiceliderem pozostał Raków, który nie otrzymał szansy na dojście OKS-u, ponieważ jego mecz w Stalowej Woli nie doszedł do skutku z powodu zalania boiska przez ulewę.

Niecodzienne ligowe rekordy śrubują teraz Olimpia Elbląg i Puszcza Niepołomice, pierwsza zremisowała 9 mecz (0:0 z Rozwojem Katowice), a druga po uzyskaniu identycznego rezultatu w spotkaniu w Poznaniu ma na koncie najmniej strzelonych i najmniej straconych bramek w stawce (11-9)!

W pozostałych czterech spotkaniach również zanotowano remisy, ale przynajmniej padały bramki, najbardziej interesujące – z uwagi na najbliższy wyjazd Odry do Kołobrzegu – było spotkanie drużyn “pod kreską” w którym Kotwica wydarła zwycięstwo Polonii Bytom w ostatnich sekundach.