Piotr Zajączkowski ocenia zremisowane 2:2 spotkanie przy Oleskiej 51.
– Uważam, że rozegraliśmy dobre spotkanie. To był bardzo emocjonujący mecz, pełen dramaturgii. Nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, ale w doliczonym czasie gry prowadziliśmy 2:1, by stracić bramkę w kuriozalnych okolicznościach. Ubolewamy, że kolejne punkty nam uciekły, ale nie poddajemy się. Chcieliśmy wygrać, a remis też szanujemy, bo zmierzyliśmy się z wymagającym, silnym przeciwnikiem.
foto: Mirosław Szozda