Nasza drużyna odniosła pewne zwycięstwo z drugoligowcem i awansowała do 1/16 finału Pucharu Polski.
Wygrać w Chorzowie, na terenie najbardziej utytułowanego polskiego klubu, cokolwiek by się działo i jakiekolwiek czasy by nastały, to dla każdego naprawdę coś. Odrze udało się to po raz pierwszy od sezonu 1978/79 (za: Historia Polskiej Piłki Nożnej), w dodatku w tak imponujących rozmiarach. Pardon – nie, fraza „udało się” nie jest tu właściwa. Nie było cienia przypadku w tym, że po trzech ostatnich porażkach z Ruchem (dwóch ligowych i sparingowej) teraz nadszedł srogi rewanż. Doczekaliśmy się też wreszcie drugiego w tym roku kalendarzowym (po majowej wizycie w Bielsku-Białej) wyjazdowego zwycięstwa. Inna rzecz jest taka, że podejść do niego należy z pokorą. Ktoś może przecież rzec, że Niebiesko-Czerwoni tylko spełnili powinność faworyta, pokonując rywala z niższej klasy rozgrywkowej.
Ułożyło się świetnie. Już po kilkudziesięciu sekundach od pierwszego gwizdka, podopieczni Mariusza Rumaka wywalczyli rzut karny, którego na gola zamienił „wcinką” Szymon Skrzypczak. Generalnie jednak, premierowe trzy kwadranse nie zapowiadały takiego pogromu. Ruch wyrównał w 19. minucie po rzucie rożnym i uderzeniu Wojciecha Kędziory, ale szybko odzyskaliśmy prowadzenie. „Ciasteczko” posłał „Skrzypie” z prawej flanki Jakub Habusta, a nasz napastnik okazji nie zmarnował i drugi raz tego wieczora pokonał Adama Wilka. Warto zauważyć, że chwilę wcześniej z kontuzją boisko opuścił pomocnik chorzowian Patryk Sikora i w tej sytuacji wykorzystaliśmy liczebną przewagę.
Po zmianie stron strzelała już tylko Odra. A precyzyjniej – piłka wpadała już tylko do bramki gospodarzy. W 56. minucie „swojaka” zanotował Bartłomiej Kulejewski. Stoper Ruchu niefortunnie przeciął piłkę po zagraniu Tomasa Mikinicza. Egzekucję dokończyliśmy między 74. a 75. minutą. Paweł Baranowski głową wykończył centrę Habusty z rzutu wolnego, a Tomas Mikinicz sfinalizował kontrę, wygrywając sytuację sam na sam z Adamem Wilkiem. Ze spokojem możemy śledzić więc przebieg innych meczów 1/32 finału PP (rozgrywane będą także w przyszłym tygodniu) i czekać na losowanie 1/16. Ta faza odbędzie się na przełomie października i listopada.
A najbliższa przyszłość – to ligowe emocje. Po trzech wyjazdach wracamy do domu. W sobotę (12:45) przy Oleskiej podejmować będziemy beniaminka – Garbarnię Kraków. Do zobaczenia na trybunach!
Protokół meczowy
1/32 finału Pucharu Polski
wtorek, 25 września, godz. 19:20, stadion przy ul. Cichej 6
Ruch Chorzów – Odra Opole 1:5 (1:2)
0:1 – Skrzypczak, 2 min (karny)
1:1 – Kędziora, 19 min (głową)
1:2 – Skrzypczak, 26 min (głową)
1:3 – Kulejewski, 56 min (samobójcza)
1:4 – Baranowski, 74 min (głową)
1:5 – Mikinicz, 75 min
Sędziował Marcin Szrek (Kielce). Widzów 2853.
Ruch Chorzów: Wilk – Duriszka, Obst, Kulejewski, Bartolewski – Sikora (26. Nowakowski), Walski – Kowalski (69. Balicki), Bogusz (88. Machała), Wdowik – Kędziora.
Trener Dariusz FORNALAK.
Odra Opole: Szromnik – Brusiło, Baranowski, Bodzioch, Winiarczyk – Habusta, Bonecki (70. Niziołek) – Mikinicz (86. Janasik), Czyżycki (80. Moder), Wodecki – Skrzypczak.
Trener Mariusz RUMAK.
Żółte kartki: Bartolewski – Bonecki, Brusiło.
foto: Mirosław Szozda