W piątkowy wieczór Niebiesko-Czerwoni zagrają z okupującym jak na razie dolne rejony pierwszoligowej stawki beniaminkiem. Jastrzębianie to dla nas bardzo niewygodny rywal. Ruszamy o 19:00!
Rozgrywki Fortuna 1 Ligi przyspieszają. Jako że jedyna w tym półroczu kolejka zaplanowana na środek tygodnia odbędzie się w najbliższą środę – Odrę czeka wtedy daleki wyjazd do Chojnic – wiele klubów postanowiło rozegrać swoje weekendowe mecze już w piątek, by mieć więcej czasu na regenerację. W sobotę i niedzielę odbędą się raptem trzy spotkania. Jak wszyscy doskonale wiemy, nie będzie w tym gronie naszej drużyny, która z GKS-em 1962 Jastrzębie zmierzy się w piątkowy wieczór.
Mimo że żaden z zespołów przed tygodniem nie wygrał – GKS bezbramkowo zremisował u siebie z Chojniczanką, a Odra uległa Rakowowi Częstochowa – to przygotowania do tegoż piątkowego wieczoru upływały raczej w pozytywnym klimacie. Skoro wpływ na piłkarską szatnię mogą mieć niekorzystne doniesienia z magistratów czy wypadające z szaf – ujmijmy to – „trupy finansowo-organizacyjne” – to analogicznie motywację powinny nieść za sobą pozytywne wieści. W Opolu w ostatnich dniach takową była informacja o zakończeniu konkursu na koncepcję nowego stadionu (pisaliśmy o tym TUTAJ), w szeregach przeciwnika zaś – uroczyste podpisanie umowy z Jastrzębską Spółką Węglową, do której doszło w obecności m.in. zawodników i sztabu szkoleniowego. JSW została sponsorem strategicznym klubu, choć jeszcze w trzeciej lidze – a więc nie tak dawno, bo dosłownie 14 miesięcy temu – logo spółki nie gościło nawet na żadnym eksponowanym miejscu strojów GKS-u 1962.
O Jastrzębiu było jednak w ogólnopolskich mediach głośno w ostatnich dniach ze zgoła innego powodu. W końcówce ubiegłotygodniowego spotkania z Chojniczanką drużynę osłabił Patryk Skórecki, który ujrzał czerwoną kartkę za małą wymianę zdań zakończoną „akcentem siłowym” z Maciejem Spychałą, a więc… kolegą z zespołu. Ciekawostką jest fakt, że obaj zawodnicy trafili do Jastrzębia tego lata i przez moment nawet ze sobą mieszkali. Sprawa – tak się wydaje – rozeszła się po kościach, zawodnicy potrafią otwarcie o niej mówić, na stronie internetowej GKS-u pojawiły się też ich wypowiedzi.
– Maciek jest młodym chłopakiem i chciałem wywrzeć na nim pozytywne emocje, żebyśmy ten mecz wygrali, bo byliśmy lepsi, a wiadomo, że brakuje nam punktów. Zrobiłem to w dobrej wierze. Żałuję swojego zachowania. Chciałbym przeprosić kolegów z zespołu, trenerów, zarząd klubu oraz wszystkich kibiców, których zawiodłem – powiedział Skórecki, który w meczu z nami na pewno nie zagra.
O ile Odra sezon rozpoczęła dobrze i jest jedną z pięciu ekip (obok Rakowa, Bytovii, Warty i ŁKS-u), która zgromadziła siedem punktów, o tyle jastrzębianie plasują się w strefie spadkowej, wyprzedzając jedynie Garbarnię Kraków. GKS zainkasował dotąd dwa punkty. Na wyjeździe z Rakowem Częstochowa wyciągnął wynik z 0:2 na 2:2, bezbramkowo zremisował z Chojniczanką, a u siebie uległ poza tym Wigrom Suwałki (1:2) i Puszczy Niepołomice (0:2). Zderzenie z zapleczem ekstraklasy okazuje się więc dla mistrza drugiej ligi dość bolesne, choć zauważmy, że generalnie nie jest to dla jastrzębian wybitny rok. Gdyby ułożyć tabelę drugoligowej wiosny, uplasowaliby się w niej na 8. miejscu (7 zwycięstw, 1 remis i 7 porażek), a awans zapewnili sobie przede wszystkim dzięki znakomitej jesieni.
Oba kluby przeszły w ostatnich latach podobną drogę odrodzenia – od pierwszej ligi, przez rozgrywki wojewódzkie, aż po dwa awanse z rzędu (do drugiej i pierwszej ligi). Trener Jarosław Skrobacz przejmował GKS, gdy poważnie groził mu spadek do czwartej ligi. Najpierw wywalczył jednak utrzymanie, rok później wygrał trzecią ligę, a dwa lata później – ligę drugą.
Z jastrzębianami spotykaliśmy się w bojach o trzecioligowe punkty. We wrześniu 2014 zagraliśmy po raz pierwszy od pięciu lat. Górą był wtedy GKS i zauważmy jedną rzecz: w jego wyjściowym składzie było wtedy ośmiu zawodników, którzy… grają w Jastrzębiu do dziś! Mowa o Draziku, Zajączkowskim, Pacholskim, Szymurze, Kulawiaku, Troncie, Jadachu i Szczęchu. Dziewiąty, Weis, zameldował się na boisku z ławki. Imponujące. Dla porównania, w Odrze grali wtedy m.in. Radosław Flejterski czy Ivan Udarević, a ostał się do dziś jedynie Rafał Brusiło.
OSTATNIE WYNIKI Z GKS-EM JASTRZĘBIE
15.04.2016 (III liga): Odra – GKS 1962 0:0
12.09.2015 (III liga): GKS 1962 – Odra 1:2 (Szymura – Bodzioch, Niemczyk)
25.04.2015 (III liga): Odra – GKS 1962 0:1 (Jadach)
06.09.2014 (III liga): GKS 1962 – Odra 2:0 (Kopacz, Duda)
14.03.2009 (I liga): Odra – GKS 1962 0:1 (Żbikowski)
06.08.2008 (I liga): GKS – Odra 2:0 (Wilczek 2)
Widać, że jest to rywal, który sprawia Odrze problemy – i któremu trudno strzelić gola. Po raz ostatni przy Oleskiej uczyniliśmy to ponad 11 lat temu, 8 sierpnia 2007, w dawnej drugiej lidze. Skończyło się remisem 1:1, na trafienie Artura Błażejewskiego odpowiedział Marcin Pontus, w składzie gości figurował wtedy m.in. Artur Jędrzejczyk, a z trybun obejrzało tamten mecz aż 4500 widzów. Liczymy, że w piątkowy wieczór atmosfera będzie równie dobra.
W trzech poprzednich meczach przed własną publicznością zainkasowaliśmy 7 punktów, pokonując GKS Tychy i Sandecję Nowy Sącz, a remisując z Wigrami Suwałki. Mając nadzieję na podtrzymanie dobrej serii, zapraszamy na nasz stadion. Do zobaczenia przy Oleskiej!
Odra Opole – GKS 1962 Jastrzębie
6. kolejka Fortuna 1 Ligi
piątek, 17 sierpnia, godz. 19:00, stadion przy ul. Oleskiej 51
foto: Mirosław Szozda