Prawie 800 piłkarzy z czterech roczników, 64 waleczne drużyny, czyli ECO CUP 2016! Dzisiaj opolski turniej od kuchni.
O podsumowanie poprosiliśmy trenera koordynatora Akademii Odry Opole, a także całego cyklu turniejów ECO CUP 2016 – Marka Duraja.
– Przez cztery tygodnie, co weekend, podejmowaliśmy w Opolu 16 drużyn, około 200 zawodników oraz spore zastępy trenerów, kibiców, rodziców, mediów, sponsorów, chyba było co robić?
– Zdecydowanie tak! Pracy przed, w trakcie i po turnieju nam nie brakowało, ale satysfakcja również jest ogromna! Centrum Sportu w Opolu to świetny obiekt i takie okazałe wydarzenie doskonale się tam wkomponowało, choć i tak mam nadzieję, że kiedyś przeprowadzimy je na jeszcze większą skalę, np. na nowym miejskim stadionie!
– Kto wziął na swoje barki odpowiedzialność za dopięcie wszystkiego na ostatni guzik.
– Od strony marketingowej i wizerunkowej pracownicy sponsora głównego, czyli Energetyki Cieplnej Opolszczyzny, a od strony organizacyjnej zespół Akademii Odry Opole, czyli, oprócz mnie, także Anna Kucharska (m.in. obsługa medialna) oraz trenerzy Kamil Sikora i Andrzej Drynda, a także cała rzesza osób wspierających: darczyńców, kibiców, rodziców, piłkarzy, etc.
– Skąd pomysł na imprezę? Z pozoru wydaje się, że podobnych zawodów jest bez liku, czym postanowiliście się wyróżnić z tłumu?
– Turniej to nic innego jak kontynuacja długofalowej polityki sponsora strategicznego klubu, Energetyki Cieplnej Opolszczyzny, która od lat stawia na rozwój piłki dziecięcej i młodzieżowej, a ze strony Akademii Odry to próba odwdzięczenia się klubom, które zapraszały nas na swoje zawody i bardzo życzliwie przyjmowały, dlatego zestaw gości obejmował nie tylko znane firmy, ale głównie naszych przyjaciół z województwa opolskiego. Sam pomysł zrodził się pewnie gdzieś na styku kontaktów klubu i ECO S.A., turniej to jakby ukoronowanie kolejnego etapu współpracy.
– Jakie były najważniejsze cele i czy zostały osiągnięte?
– ECO CUP 2016 to poniekąd odpowiedź na zapotrzebowanie płynące z regionu, celem był więc duży zasięg turnieju oraz powrót do tradycji, gdy Odra była bezsprzecznie wiodącym klubem piłkarskim na rynku lokalnym i wokół niej koncentrowało się piłkarskie życie. Po drugie chcieliśmy ugruntować dobre relacje między opolskimi klubami i jeszcze bardziej ocieplić wzajemne stosunki.
Zarówno w kwestiach sportowych, jak i pod względem marketingowym i wizualnym dołożyliśmy wszelkich starań, aby wszystko „błyszczało” oraz było dobrze rozpoznawalne i godne wspomnień. Osobiście mógłbym nie być obiektywny, ale opierając się na opiniach zawodników, trenerów, czy rodziców cele te zostały spełnione.
– ECO CUP wyróżniło się in plus także pod kilkoma innymi względami, które spotkały się ze szczególnie pozytywnym odbiorem trenerów i zawodników.
– Zaproponowaliśmy, aby drużyny w miarę możliwości wystawiły po 2 składy, a do trenerów należało ich dowolne modelowanie i wystawienie, np. dwóch zespołów równorzędnych lub jednego silniejszego, a drugiego słabszego. Dało to możliwość gry tym zawodnikom, którzy zazwyczaj „nie łapali” się na wyjazdy. Taka formuła spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem, nieco słabsi piłkarze otrzymali możliwość skonfrontowania się z Odrą Opole, Rodłem, czy Piastem Gliwice, co ciekawe już 2 tygodnie później na podobny układ rozgrywek zdecydował się, np. Koksownik Zdzieszowice. Dotychczas najczęściej organizowano turnieje z nieostrym podziałem na „słabsze” i „mocniejsze” zespoły, ale wystarczyło aby choć jeden z trenerów przywiózł mocny skład na umownie słabsze zawody i od razu cała zabawa nieco traciła sens.
– Postawiliśmy też na dużo grania, mecze w grupach odbywały się systemem każdy z każdym, więc zamiast często spotykanych 50-70 minut meczowych przez cały dzień, na naszym turnieju było to aż 140 minut w ciągu 5 godzin. Wyniki i punkty, mimo że ważne i ambitnie wywalczone miały tym razem znaczenie drugorzędne, choć piękne puchary warte były oczywiście starania.
– Oprócz gry zespołowej zawodnicy mogli się wykazać także umiejętnościami poza boiskiem, indywidualne konkursy żonglerki cieszyły się nie mniejszym zainteresowaniem co turniej zasadniczy, błysnęli tam też nasi chłopcy wygrywając w rocznikach 2008 (Wiktor Nowicki) i 2006 (Marcel Białowąs).
– Impreza była długa, zadarzyły się więc pewnie jakieś wpadki?
– Mam nadzieje, że od strony organizacyjnej się ich ustrzegliśmy, ale za to dwa razy figle spłatała nam pogoda, podczas jednego dnia doskwierał nam upał, musieliśmy więc wyjątkowo dbać o wypoczynek i nawodnienie zawodników, za to tydzień później mieliśmy wody aż nadto, bo doszło do oberwania chmury.
– Ten turniej to bezsprzecznie sukces, ale czy ECO CUP ma szansę być kontynuowane?
– Tak! Podsumowując projekt, już po tegorocznej edycji, otrzymaliśmy zapewnienie od Energetyki Cieplnej Opolszczyzny S.A., że turniej będzie imprezą cykliczną! Korzystając z okazji chciałbym gorąco podziękować ECO S.A. za wszechstronny sponsoring i współorganizację, firmie Jako Partner Opole za ufundowanie nagród oraz wszystkim firmom i osobom prywatnym, które w jakikolwiek sposób przyczyniły się do wsparcia wydarzenia.
– Gratulujemy udanej imprezy. Dziękujemy za rozmowę.
– Dziękuję.