Adam Nocoń ocenia zremisowany 2:2 mecz przy Oleskiej 51.

– Z pewnością mecz był szybki, dobry, dynamiczny, ale po raz kolejny straciliśmy bramkę w końcówce. To boli. Uważam, że w pierwszej połowie zagraliśmy trochę słabiej. Byliśmy wolniejsi od zawodników Odry. Top było następstwo ciężkiego środowego meczu w Częstochowie. Graliśmy w środku pola zbyt szeroko, druga linia Odry trochę nas zdominowała.

– W drugiej połowie nasza gra była już lepsza. Zdobyliśmy drugą bramkę. Najbardziej boli, że po raz kolejny tracimy gola w końcówce. Ile my już punktów pogubiliśmy w tych końcówkach… To smuci.

– Choć chcieliśmy wygrać i od początku grać o pełną pulę, remis wywalczony w Opolu z dobrym zespołem z pewnością szanujemy.

foto: Mirosław Szozda