Ruszamy z cyklem podsumowującym fantastyczną rundę w wykonaniu Odry Opole. Na pierwszy ogień – nasz 21-letni bramkarz.
Jaki mecz – indywidualnie i zespołowo – uważa za najlepszy, a jaki za najgorszy? Którego rywala najbardziej ceni? Który zawodnik w Nice 1 Lidze zrobił na nim największe wrażenie? Gdzie spędzi urlop i Sylwestra? Czego życzy sobie na Nowy Rok? Zapraszamy do lektury!
1. Liczba punktów, którą zdobyliśmy oraz miejsce w tabeli – jaka ocena w skali szkolnej?
– Mocna piątka! Nasza postawa była przecież zaskoczeniem. Nikt na nas raczej nie stawiał, nie przewidywał, że tak mocno ruszymy, zwłaszcza po tym nieszczęsnym Pucharze Polski, przegranym w Nowym Dworze Mazowieckim 0:5. Wykonaliśmy jednak naprawdę mega, super pracę. Mogło być trochę lepiej, ale.. piątka to przecież też fajna ocena.
2. Odczucia własne co do indywidualnej postawy jesienią – jaka ocena w skali szkolnej?
– Nie było źle. Fajnie mi się grało w tej lidze. Forma w niektórych meczach, przyznajmy to szczerze, była bardzo wysoka. Niech będzie czwórka z plusem.
3. Najlepszy mecz Odry?
– Co prawda skończyło się „tylko” 1:0, ale fajnie zagraliśmy z Drutex-Bytovią. Ona w sumie nie miała okazji bramkowej, a my tego wszystkiego stworzyliśmy sporo. Dodałbym jeszcze zwycięstwo 2:1 z Chojniczanką na początku września. Też w miarę dobrze to wyglądało.
4. Twój najlepszy mecz?
– Raków Częstochowa. Zagłębie Sosnowiec… Kilka razy rywale we mnie trafili. Udało się wybronić te mecze, oba skończyłem na zero (dwa razy 1:0 – dop. red.)
5. Najgorszy mecz Odry?
– Zespołowo? Z Sosnowcem. Do niewykorzystanego przez nich karnego to graliśmy dramat. Z Chrobrym w Głogowie (0:2 – dop. red.) też mega słabo to wyglądało.
6. Twój najgorszy mecz?
– Na pewno na Wigrach Suwałki (1:2 – dop. red.), gdzie dałem d… przy drugiej bramce, straconej z dużego dystansu. Z innych meczów byłem zadowolony.
7. Opolski bohater?
– Odpowiem tak: niech oceni to sztab szkoleniowy i kibice. Jak dla mnie, cała drużyna zasłużyła na to miano.
8. Najlepszy zespół, przeciw któremu Odra grała jesienią?
– Mega podobała mi się Miedź Legnica (wygrała w Opolu 4:2 – dop. red.). Bardzo dojrzały zespół. A, no i Raków, mimo że z nami przegrał. To jest naprawdę drużyna… Piłkarsko chyba przewyższa tę ligę.
9. I analogicznie – najlepszy pojedynczy zawodnik, przeciw któremu Odra grała jesienią?
– Jak dla mnie, na pewno duży „kot” to Paweł Tomczyk z Podbeskidzia. Chłopak z 1998 rocznika, a szybki, waleczny. To chyba odkrycie tej jesieni w pierwszej lidze. To tak z „napadziorów”. A co jeszcze… O, wspomnę o Rafale Figlu z Rakowa. Co tu powiedzieć? Mózg całej tej drużyny, przez niego idzie każda piłka. Mega kozak. Na pewno pomocnik na ekstraklasę.
10. Co najbardziej zaskoczyło w Nice 1 Lidze?
– To, że ta liga jest bardzo nieprzewidywalna. Każdy z każdym wygrywa. Nikt się nie spodziewał, że my – i ogólnie beniaminkowie – będą osiągać takie wyniki. To zaskoczenie. A tak, niczym innym nie różni się od drugiej ligi (śmiech). No, może telewizją, bo zawsze dwa mecze w kolejce są transmitowane.
11. Jesienna anegdota z szatni, która swobodnie może wyjść na zewnątrz?
– Z jesieni akurat nic mi się nie nasuwa. No to przypomnę jedno zdarzenie z drugiej ligi! Waldek Gancarczyk wysmarował od środka skarpety treningowe Mateuszowi Perońskiemu. „Ben-gayem”, czyli maścią rozgrzewającą, a „Peron” podobno nic nie czuł! Śmialiśmy się z niego, ale nie zrewanżował się. Bo my śmieszną ekipkę mamy, z mega atmosferą, nikt się nie złości na jakieś żarty.
12. Zimowy urlop – „Kanary”, polskie góry czy domowe zacisze?
– Jadę do Karpacza. Tak na chwilę, odpocząć. Szybki trzydniowy urlop.
13. Plany na Sylwestra?
– Raczej spędzę go w domu.
14. Życzenie na Nowy Rok?
– No to co? Dużo zdrowia dla wszystkich kibiców. I szczęścia. Obyśmy się utrzymali. Ale to tak w cudzysłowie. Bo w drugiej lidze przecież też mieliśmy się utrzymać! (śmiech)
foto: Mirosław Szozda