Szalony, pełen zwrotów akcji mecz. Szansami i emocjami można było obdzielić kilka spotkań.

Mecz pełen zwrotów akcji i niesamowitych emocji. Opava zagrała bardzo zdyscyplinowanie i mądrze taktycznie. Pierwsza połowa była wyrównana, ale to zawodnicy z Czech dwukrotnie zmusili Bartosza Kowalczyka do pięknych interwencji. Kilka akcji Czechów kończyło się niebezpiecznymi strzałami, ale zabrakło im precyzji. Ze strony Odry zagrożenie stwarzali Marek Gancarczyk i Dawid Wolny, któremu dwukrotnie bardzo niewiele zabrakło do zdobycia gola.

Druga połowa zaczęła się bardzo obiecująco dla zespołu z Opola. Już w pierwszej akcji Szymon Skrzypczak był bliski zdobycia gola, ale minimalnie chybił. Chwilę później był już jednak bardziej precyzyjny i Odra prowadziła 1:0. Asystował prostopadłym podaniem Aleksander Kowalski. Minutę później kolejną szansę miał Skrzypczak, który tym razem strzelił nad poprzeczką.

Po chwili akcja przeniosła się pod bramkę gospodarzy, gdzie Opava wykorzystała nieporozumienie pomiędzy obroną i Tobiaszem Weinzettelem. Gola strzelił Nemanja Kuzmanović i było 1:1. Aktywni w tej części meczu byli Robert Trznadel oraz Mateusz Gancarczyk, który raz po raz zagrywali piłkę w pole karne, co generowało zagrożenie pod bramką rywali. Po jednej z takich akcji i zagraniu Gancarczyka gola zdobył Marcin Niemczyk.

Radość z prowadzenia nie trwała zbyt długo, gdyż dwie minuty później Opava przeprowadziła akcję ofensywną. Aleksander Kowalski ślizgiem próbował wybić piłkę za linię końcową, ale ta trafiła do bramki Weinzettela. Świetne okazje w tej części meczu mieli jeszcze Waldemar Gancarczyk oraz Tomasz Wepa.

Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem na minutę przed końcem Jursa strzelił trzecią bramkę dla Opavy. W tym momencie Odra spadła z piłkarskiego nieba do piekła. W ostatnich sekundach meczu po zagraniu ręką w polu karnym jednego z czeskich zawodników, sędzia wskazał na jedenastkę. Karnego wykonał Waldemar Gancarczyk i mimo, iż jego strzał został obroniony to wobec dobitki bramkarz nie miał nic do powiedzenia.

Odra zagrała bardzo dobry mecz. Pokazała się z dobrej strony, zwłaszcza na tle silnego przeciwnika, który w lidze walczy o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Rokuje to bardzo dobrze na najbliższy czas i kolejne mecze kontrolne, z których najbliższy rozegrany zostanie w sobotę ze Stalą Brzeg.

[foto-wlasne]