Trener Odry Opole ocenił na konferencji prasowej przegrane (1:2) spotkanie z GKS-em Katowice.
– Gratuluję trenerowi GKS-u zwycięstwa. Jednej rzeczy nie można było nam odmówić; woli walki, chęci, biegania. To dzisiaj było jednak za mało, żeby wygrać.
– Strasznie plany pokrzyżowała nam kontuzja Czyżyckiego. Musiał zejść z urazem, oby możliwym do wyleczenia w jak najkrótszym czasie. To naderwanie mięśnia dwugłowego uda, ten uraz się odnowił. Jestem zły, że chłopak znajduje się w dobrej dyspozycji, a nie może tego sprzedać, bo po raz kolejny musi się leczyć. W międzyczasie nominalny rezerwowy Maćczak też złapał kontuzję, odpadł i nie mógł wejść na boisko. Pojawiła się więc inna osoba i tyle… Od tego momentu mieliśmy już troszeczkę trudniej.
– GKS bardzo ciężko pracował na tę drugą bramkę. Zdobył ją i uważam, że wygrał zasłużenie, o tego jednego gola był lepszy. My natomiast, mimo ogromnych chęci, woli walki, przegraliśmy drugi w sezonie mecz u siebie. Trzeba przełknąć tę gorycz porażki; tym bardziej, że przed nami bardzo trudne wyjazdowe mecze, gdzie o punkty będzie ciężko. Odra Opole słynie jednak z tego, że nie poddaje się i będzie walczyła.
foto: Mirosław Szozda