Remont jupiterów na stadionie przy ul. Oleskiej, to najpilniejsza sprawa dla przyszłości klubu! Zapraszamy do lektury.
Obszerny artykuł – bardzo ciekawie i szczegółowo traktujący o aktualnej sytuacji kkubu (w kwestiach organizacyjnych i infrastrukturalnych) – opublikowała wczoraj Nowa Trybuna Opolska.
Z uwagi na wielką wagę poruszanego tematu oraz zawarte w nim cenne informacje, tekst autorstwa redaktora Marcina Sagana cytujemy w całości.
Odra Opole. Na stadionie potrzeba światła
“Jeśli nie zostanie przeprowadzony remont jupiterów na stadionie przy ul. Oleskiej w Opolu, to Odra w przypadku awansu do 1 ligi w przyszłym sezonie może grać w innym mieście.
Maszty oświetleniowe na stadionie w Opolu stoją od 40 lat. Są w dobrym stanie, ale już zamontowane na nich żarówki świecą słabo i nie spełniają norm nawet na 2 ligę. Kibice Odry muszą więc oglądać mecze przy świetle dziennym. Opolski zespół, choć jest beniaminkiem 2 ligi, to spisuje się w niej znakomicie i jest na dobrej drodze do awansu na zaplecze ekstraklasy. W 1 lidze, czego nie ma o klasę niżej, wymogiem licencyjnym jest już natomiast posiadanie sztucznego oświetlenia o natężeniu wynoszącym co najmniej 1600 luksów. Ma to znaczenie przy transmisjach telewizyjnych. Odra więc jeśli awansuje musi mieć stadion, na którym można rozgrywać mecze po zmroku.
Mniej zorientowani kibice pewnie się zdziwią, bo w końcu w minionych latach oglądali mecze Odry w blasku jupiterów. Tylko, że ten blask był bardzo blady. W 3 lidze zespół mógł występować przy światłach. Po awansie do 2 ligi już nie może.
Minimalne natężenie wymagane w 2 lidze to 800 luksów. Tymczasem według pomiarów wykonanych na stadionie przy ul. Oleskiej wynosi ono w różnych miejscach boiska od 286 luksów do maksymalnie 737. Zresztą kibice pamiętający mecze ostatnich lat w 3 lidze dobrze wiedzą, że oglądając poczynania piłkarzy często nie byli w stanie dostrzec jacy zawodnicy biegają po tej stronie boiska leżącej bliżej nieczynnej trybuny północnej. Tak słaba była widoczność. Po awansie do 2 ligi Odra nie dostała już zgody na grę przy światłach. Można więc uznać, że ich na stadionie po prostu nie ma.
W przypadku awansu do 1 ligi to już niedopuszczalne. Wzorem MKS-u Kluczbork opolski klub jako ewentualny beniaminek 1 ligi dostałby zapewne półroczną „dyspensę” od PZPN-u, ale to jest wszystko na co mógłby liczyć. Gdyby MKS wiosną tego roku nie miał sztucznego oświetlenia, to nie mógłby grać na swoim stadionie. Tak było w przypadku Rozwoju Katowice, który i tak był w dobrej sytuacji, bo mógł grać w swoim mieście na obiekcie GKS-u. Wcześniej natomiast Pogoń Siedlce musiała występować w Pruszkowie. Na pobłażliwość PZPN-u w tej kwestii nie ma więc co liczyć.
– Nie dopuścimy do tego, by Odra miała grać poza Opolem – mówi prezydent miasta Arkadiusz Wiśniewski.
Projekt renowacji oświetlenia na stadionie znalazł się w budżecie obywatelskim Opola i można na niego głosować. To jednak oczywiście nie daje gwarancji, że akurat on spośród wielu innych zostanie wybrany przez mieszkańców miasta do realizacji . Koszt modernizacji oświetlenia w projekcie został określony na poziomie 600 tys. zł (montaż nowego na stadionie w Kluczborku kosztowała 2,7 mln zł). Zakłada on choćby wymianę projektorów czy też modyfikację instalacji zasilającej.
Przy niepowodzeniu w głosowaniu w budżecie obywatelskim innym rozwiązaniem jest wciągnięcie projektu modernizacji do budżetu miasta na następny rok. Władze stolicy regionu muszą być przygotowane na to jeśli nie chcą by zespół grał w: Kluczborku, Bytomiu, Wrocławiu czy Gliwicach.
W Opolu na szczęście myślą o renowacji oświetlenia. Na stadionie byli już przedstawiciele firmy zajmującej się ich montażem czy konserwacją.
– Jesteśmy przygotowani, że jak tylko będzie decyzja o remoncie, to go zaczniemy – mówi Leszek Wróblewski, kierownik obiektów sportowych w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. – Na szczęście chodzi o modernizację, a nie stawianie nowych masztów. Te są bowiem w dobrym stanie, tak jak kopuły, na której zamontowane są żarówki.
Modernizacja oświetlenia ma też duże znaczenie dla klubu. Zwykle bowiem frekwencja na meczach rozgrywanych w porze wieczornej jest znacznie większa niż przy świetle dziennym, co przekłada się na ilość sprzedanych biletów. Ma to oczywiście związek często z pracą sympatyków futbolu. W sytuacji, kiedy Odra gra przy świetle dziennym na mecze nie przyjeżdżają też ludzie związani z innymi klubami w regionie (działacze, trenerzy, zawodnicy), którzy zwykle stanowili dużą grupę widzów. Poza tym mecze przy światłach mają po prostu atrakcyjniejszą oprawę.”
Nic dodać, nic ująć, naszym zdaniem trafione w punkt!
Do sukcesu potrzeba “tylko” wielkiej mobilizacji kibiców!
Prosimy o niezwłoczne głosowanie na Odrę Opole!
Projekt nr 5, duże zadania: dialog.um.opole.pl
Szczegóły na stronie: oswietlodrę.pl
/ Fot. Zuzanna Walczak / www.wezmnienamecz.pl